Takie słowo na pierwszy dzień w nowym miejscu.
Co dla mnie znaczy?
Zaufanie Pana? Tak.
W relacjach siostrzanych zgodę na różną miarę? Tak.
I pewnie jeszcze do czegoś zaprasza mnie to Słowo. Będę się pytać…
Zostałem zaproszony o świcie
od samego początku, gdy przyszedłem na świat,
Do pracy w winnicy przykazania,
Za denar z Twoim wizerunkiem.
Co do mnie, usłyszałem Tego, który mnie zaprosił,
Gdy zaledwie wszedłem do winnicy;
Lecz byłem niedbały we wprowadzaniu słowa w czyn,
Dlatego nie mam nadziei na nagrodę.
Lecz Panie, bądź hojny we wszystkim,
Daj mi dar swej łaski za darmo,
Jak robotnikom jedenastej godziny,
Wchodzących do winnicy, w raju Edenu. (św. Nerses zwany Wdzięcznym)
...Trzeba więc przyjąć Chrystusa, aby mógł nas odrodzić. Tak bowiem mówi Jan Apostoł: "Wszystkim, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi". To zaś nie może się dokonać inaczej, jak tylko przez sakramenty chrztu i bierzmowania i przez posługę biskupa. Chrzest oczyszcza z grzechów, bierzmowanie daje Ducha Świętego, jedno zaś i drugie otrzymujemy przez posługę rąk i ust biskupa. W ten sposób cały człowiek rodzi się na nowo i odnawia w Chrystusie, "aby jak Chrystus powstał z martwych, tak abyśmy i my - wkroczyli w nowe życie", to jest, abyśmy wyzbywszy się błędów dawnego życia, z pomocą Ducha wiedli nowe życie w Chrystusie. (św. Pacjan)
Byłam dzisiaj na Eucharystii w języku litewskim i jakoś mocno uslyszałam dzisiejszą kolektę. Jakoś tak po raz pierwszy (może) czułam całą sobą, że nie muszę nic wymyślać, nic dodawać, że kolekta nazywa to wszystko, co chcę wobec Boga wyrazić… Ciekawe doświadczenie.