Wchodzimy w znane, w nieznane... A Słowo prowadzi i wprowadza. Słowo z Pisma i słowo z liturgii.
Mnie dziś urzekło, zatrzymało i pogłębiło moje serce modlitwa przy pokropieniu wodą:
"Panie, Boże wszechmogący, Ty jesteś źródłem i początkiem życia ciała i duszy. Prosimy Cię, pobłogosław + tę wodę, którą z ufnością się posługujemy, aby uprosić przebaczenie naszych grzechów i uzyskać obronę przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana. Spraw, Boże, w miłosierdziu swoim, niech źródła żywej wody zawsze tryskają dla naszego zbawienia, abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie wewnętrznie oczyszczeni i uniknęli wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała".
Wracam do Źródła, wracam do Boga mego. Czy też wychodzę naprzeciw Temu, który przychodzi. On "postarał się", żebym mogła zbliżyć się do Niego oczyszczona i daje mi obronę. Wdzięczność mam.
Czuję się jak kwiat, który właśnie został podlany wodą :).
A tym Źródłem tryskającym dla naszego zbawienia jest dla mnie dziś Liturgia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz