W dzisiejszej Ewangelii mnie zatrzymało pierwsze zdanie: „gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. A oto zerwała się wielka burza...” Mt 8,23n. Mam takie przeczucie, ze uczniowie umieli rozpoznawać znaki na niebie (kiedy indziej Jezus to im wypomni) i wiedzieli, ze będzie burza i być może wcale nie chcieli wypłynąć... A jednak, skoro Jezus pierwszy, idą za Nim.
Jestem w tym roku w podobnym doświadczeniu uczniów. Przeczuwam, ze będzie niełatwo, ale skoro Jezus (przez decyzję Wspólnoty) wszedł do "łodzi” odpowiedzialności, to weszłam za Nim.
Wiem, ze tej Jego Obecności nie mogę stracić z oczu! Tylko tyle i aż tyle.
wtorek, 30 czerwca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
29 VI, po przejściach
Dzisiaj św. Piotra i Pawła. Oboje po przejściach. Niezwykłe jest to, ze ich upadki i słabości nie przekreśliły wybrania Bożego. Wręcz przeciwnie - takich wybrał i takich uzdolnił do dalszego działania.
Dzień „świętej radości”, jak nazwała go dzisiejsza kolekta. Cieszę się. I uczę się, wciąż się uczę, zaufania Panu.
Fot. Kościół św. Piotra i Pawła w Wilnie. Przepiękny. Dziś tu byłam na Eucharystii. :)
Dzień „świętej radości”, jak nazwała go dzisiejsza kolekta. Cieszę się. I uczę się, wciąż się uczę, zaufania Panu.
Fot. Kościół św. Piotra i Pawła w Wilnie. Przepiękny. Dziś tu byłam na Eucharystii. :)
czwartek, 11 czerwca 2020
11 VI, Boże Ciało
... Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. (1 Kor 10,16-17)
Boże Ciało adorowane dziś w procesji jest tak naprawdę nie do oglądania, tylko do spożywania. Pan przychodzi na ołtarz, żeby pójść jeszcze dalej - do mojego (twojego) serca. A co z tego wynika, to już sprawa każdego z nas... Czy ludzie patrząc na nas, na nasze życie, odczytają, zobaczą obecność Chrystusa w naszych sercach?
Modlę się o to, żebym karmiąc się Ciałem Chrystusa, żyła Nim, pozwoliła Mu na Jego zasady w moim życiu, żebym nie przyjmowała Komunii (czasem) tylko jak tabletki z krzyżykiem...
Boże Ciało adorowane dziś w procesji jest tak naprawdę nie do oglądania, tylko do spożywania. Pan przychodzi na ołtarz, żeby pójść jeszcze dalej - do mojego (twojego) serca. A co z tego wynika, to już sprawa każdego z nas... Czy ludzie patrząc na nas, na nasze życie, odczytają, zobaczą obecność Chrystusa w naszych sercach?
Modlę się o to, żebym karmiąc się Ciałem Chrystusa, żyła Nim, pozwoliła Mu na Jego zasady w moim życiu, żebym nie przyjmowała Komunii (czasem) tylko jak tabletki z krzyżykiem...
środa, 10 czerwca 2020
10 VI, kapłańsko i miłośnie ...
Dziś przed Bożym Ciałem taki cytat naszego Ojca Założyciela bpa Wacława J. Świerzawskiego proponuję:
"Matka Chrystusowa jest z Synem nierozłączna, gdy więc kapłan trzyma w dłoniach Obecnego, spotyka Tę, która jest zawsze obecna tam gdzie Syn. Jak żywa, jak prosta staje się wtedy więź kapłana z Matką Bożą! Tajemnica tej więzi to wielki sekret kapłańskiego serca i kapłańskiej posługi. Matka Jezusowa uczy kapłana przede wszystkim miłosnego obchodzenia się z Ciałem Chrystusa – z Ciałem eucharystycznym, które kapłan sprowadza na ołtarz, i z Ciałem mistycznym - Kościołem, które jako apostoł Jezusa Chrystusa współbuduje z Bogiem".
poniedziałek, 8 czerwca 2020
8 VI, święta Jadwiga
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni... Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie... (Mt 5,1-12)
Dziś święto patronki mojej Wspólnoty - św. Jadwigi Królowej.
Kiedy słucham błogosławieństw i drugim uchem słucham litanii do św. Jadwigi autorstwa Hallera, to brzmią mi słowa; "przez potwarze doświadczana, módl się za nami".
Każdy ma swój krzyż, albo raczej, każdy ma swoje cierpienie, które może przyjąć jako krzyż. Jeśli się przyjmie, to i łaska niesienia będzie dana. Wraz z Tym, który przeszedł przez Krzyż do zmartwychwstania.
czwartek, 4 czerwca 2020
4 VI, z cienia wydobyty
Dziś Kościół świętuje święto Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana. I dobrze. Dokopujemy się przy okazji do naszego udziału w królewskim kapłaństwie Jezusa. Modlimy się też o uświęcenie naszych prezbiterów.
Ale 4 czerwca to także nowe wspomnienie liturgiczne bł. Michała Giedroycia. Wydobywam go dziś z cienia, bo właśnie on za życia był tym, który kapłanom służył i usuwał się w cień.
Jego posługa w kościele św Marka w Krakowie w XV wieku i jego proste życie ułatwiają dostęp do jego wstawiennictwa - fot. na współczesnym obrazie K. Bruzdy przedstawiony jest bł. Michał jako orędownik. A ja osobiście mam za co mu dziękować. I cieszę się jego przyjaźnią. I pozdrawiam go dziś serdecznie.
Ale 4 czerwca to także nowe wspomnienie liturgiczne bł. Michała Giedroycia. Wydobywam go dziś z cienia, bo właśnie on za życia był tym, który kapłanom służył i usuwał się w cień.
Jego posługa w kościele św Marka w Krakowie w XV wieku i jego proste życie ułatwiają dostęp do jego wstawiennictwa - fot. na współczesnym obrazie K. Bruzdy przedstawiony jest bł. Michał jako orędownik. A ja osobiście mam za co mu dziękować. I cieszę się jego przyjaźnią. I pozdrawiam go dziś serdecznie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)