niedziela, 30 marca 2025

30 III, będziemy ucztować

... gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić... (Łk 15, 1-3.11-32)

To, co dziś przeżyłam w kościele Opatrzności Bożej w Szczecinie, było ilustracją dzisiejszej Ewangelii. Dawid, który jakiś czas temu dokonał aktu apostazji i opuścił Kościół, dziś - po długiej drodze powrotu - został na nowo przyjęty do Kościoła.
To było i wzruszające, i umacniające przeżycie. Wyrzeczenie się zła, grzechu i szatana oraz wyznanie wiary chrzcielnej. I zanurzenie ręki w chrzcielnicy, by nią zrobić na sobie znak krzyża.
Miałam ten przywilej, że towarzyszyłam Dawidowi w tej drodze powrotu przez 6 miesięcy poprzez rozmowy i katechezy. 
Bardzo się cieszę z dzisiejszej Ewangelii i dzisiejszego wydarzenia powrotu do Kościoła. Bóg jest miłosierny i cieszy się z tego swego syna. 
Po Mszy świętej poszliśmy na obiad, nie odmówiłam nawet lampki wina :).

Fot. po wyznaniu wiary i podpisaniu odpowiednich dokumentów, ksiądz jak ojciec przytulił syna...

wtorek, 25 marca 2025

25 III, JEST między nami

«Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». (Łk 1, 26-38)

Cicho, bez rozgłosu, w małym mieście ("czy jest co dobrego z Nazaretu?"), do nieznanej wówczas jeszcze światu dziewczyny... I już odtąd JEST między nami. 
Bóg jest bliżej niż nam (na pewno mi) się wydaje!

wtorek, 18 marca 2025

18 III, jedno źródło

... A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus... (Mt 23, 1-12)

Jeden Nauczyciel. Jedna nauka. Jedno źródło, z którego wspólnie pijemy... Nie ma ważnych i ważniejszych. Na jednej łódce płyniemy :)

poniedziałek, 17 marca 2025

17 III, na ile mnie stać?

«Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie». (Łk 6, 36-38)

Te słowa są dla mnie konkretnym drogowskazem. Więcej, to skala, która będzie przyłożona kiedyś do mnie...
Więc narazie tak chcę się upodabniać do Ojca.
Na tyle mnie stać, na ile jest we Chrystus.

niedziela, 16 marca 2025

16 III, efekt relacji z Ojcem

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem... (Łk 9, 28b-36)

Tabor. Wejście na górę Tabor jest przed wejściem na Golgotę. Wszystko, co dzieje się na górze Tabor, jest Bożą odpowiedzią na modlitwę Syna. Podoba mi się, że ktoś tak to ujął: "Przemienienie to nie boska sztuczka. To efekt relacji z Ojcem, powierzenie się Jezusa w Jego ręce".

Fot. wyszywanie serca z krzyżem ukończone

sobota, 15 marca 2025

15 III, w kierunku miłosierdzia

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego..." Mt 5,20-26

Przepuścił mnie już ten wielki post przez maszynkę... Wydarzyło się coś, co wprowadziło "moją sprawiedliwość" w weryfikację, czy nawet ją podważyło. Dlatego te słowa, które dzisiaj wypowiada Jezus są dla mnie ważne. Idą po tej linii łaski, jaka przyszła we wspomnianym wydarzeniu.
Nie będę opisywać go, bo dotyczy nie tylko mnie, ale też osoby w moim środowisku.
Zachwyca mnie natomiast w tym wszystkim troska Jezusa też o moje serce, o jego rozszerzenie, o "powiększenie" mojej sprawiedliwości w kierunku miłosierdzia. 
A łaska spowiedzi, ufam, że to przypieczętowała :), podłączyła moje serce do Serca Jezusowego.

Fot. dostałam takie kapcie, barankowe, aby i nogi moje były miłosierne.

środa, 5 marca 2025

5 III, w drogę WP, by było jaśniej

... Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg? A Pan zapłonął zazdrosną miłością ku swojej ziemi i zmiłował się nad swoim ludem. (Jl 2, 12-18)

Usłyszałam w tym dzisiejszym Słowie to dramatyczne pytanie pogan "gdzież jest ich Bóg?". Mają potrzebę takiego pytania.
Natomiast uświadomiłam sobie, czytając naszego Założyciela (bpa Wacława Świerzawskiego), że nawracać się można odbijając się od samego dna, ale też można nawracać się pod samym szczytem. Każdy ma swoje dna i swoje szczyty, ja też. 
Popielec przypomina, że patrząc przez łzy żalu i pokuty na światłość idącą z krzyża i jej blask widziany w pełni w zmartwychwstaniu Chrystusa, my sami stajemy się światłością!
Żyć we wszystkich konkretach i przejawach życia duchem Zmartwychwstalego, to zadanie dla nas chrześcijan, żeby świat zobaczył Boga, żeby spotkał Obecnego, w nas.

Chcę, postanawiam i proszę Boga o błogosławieństwo, bym w tym wielkim poście nawracając się ku Miłości (i z dna i pod szczytem;) dojrzewała jak owoc, którym można nakarmić głodnych... przez uśmiech, przez dobre słowo, przez spojrzenie, przez zatrzymanie się przy, przez służbę codzienną w obowiązkach (nie "odtąd dotąd", ale z hojnością), przez modlitwę wstawienniczą. By było jaśniej wokół. By było jaśniej we mnie. 
By światło Zmartwychwstałego zajaśniało w nas dla świata.

wtorek, 4 marca 2025

4 III, zostałem zdobyty

Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana.
Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną dzięki wierze w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze – przez poznanie Go: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.
Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonały, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. (Flp 3, 8-14)

Św. Kazimierz - dawny, ale i bliski. Mi bliski przez Wilno. 
Bardzo mi się podoba, że ten fragment listu św. Pawła do Filipian został wybrany na dzisiejsze święto św. Kazimierza. Bo rzeczywiście dobrze opisuje Kazimierza, który został zdobyty przez Chrystusa.
Tak bym chciała... pozwolić się zdobyć Chrystusowi!

Fot. Grób św. Kazimierza w katedrze wileńskiej.