sobota, 30 listopada 2024

30 XI, o nowy bukłak

Byłam dzisiaj na dniu skupienia dla osób konsekrowanych w Szczecinie. Skorzystałam wiele, zwłaszcza z konferencji o. Remiego Recława SJ. 
Postawił ważne pytanie: Gdzie łaska mojej modlitwy jest gromadzona w moim sercu? Albo inaczej: jakim jestem bukłakiem?
Chodzi w tym o mnie przed Panem Bogiem.

Będę się modlić w rozpoczynającym się adwencie o nowe serce - o nowy bukłak. Żeby nie przeciekał ;)

czwartek, 28 listopada 2024

28 XI, nabierzcie ducha i podnieście głowy

... Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. (Łk 21, 20-28)

...Potem usłyszałem jak gdyby głos donośny wielkiego tłumu w niebie, mówiący: «Alleluja! Zbawienie i chwała, i moc u Boga naszego, bo wyroki Jego prawdziwe są i sprawiedliwe [...] I mówi mi anioł: «Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!» (Ap 18, 1-2. 21-23; 19, 1-3. 9a)

Dużo w tych dniach w liturgii jest opisów budzących grozę. Kiedy zaglądam na portale internetowe, to też to widzę... Jednak w liturgii jest ukazana perspektywa. Widzę z własnego i innych doświadczenia, że inaczej wchodzę w nową rzeczywistość, jeśli wiem (jest mi pokazane) co dalej. 
Podziękuję dziś Panu Jezusowi za to, że objawił owo dalej...

poniedziałek, 25 listopada 2024

25 XI, a oto Baranek

Ja, Jan, ujrzałem: A oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach. [...] Ci Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie; ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka... (Ap 14, 1-3. 4b-5)

Baranek stojący - mój Pan zmartwychwstały - takiego spotykałam podczas niedawno odbytych rekolekcji. Taki mnie "porwał", pociągnął za Sobą. I towarzyszę Mu..., a na pewno tego pragnę.

niedziela, 24 listopada 2024

24 XI, każdy, kto jest z prawdy

...Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». (J 18, 33b-37)

Chrystus Król. Piękna uroczystość :). Lubię ją, bo dla mego Zgromadzenia jest ważna, sumuje wszystkie nasze predykaty. Składałyśmy śluby wieczyste w wigilię tej uroczystości.
Ale widzę, że też dziś jak i za czasów Jezusa, Jego królowanie traktuje się dość politycznie. Tylko że za czasów Jezusa takie traktowanie prowadziło do zrywu powstańczego, a dziś może prowadzić np. do  pokazywania chrześcijaństwa wykrzywionego...
Chrystus Król. Tak, trzeba Go wybrać za króla swego serca, sumienia. Każdy, kto jest prawdy i słucha głosu prawdy, jakoś do Niego się zbliża i staje się w Jego Królestwie. 
Mnie zatrzymało słowo "Ja na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie". Jezus swoim życiem daje świadectwo prawdzie miłości Ojca. Jest to świadectwo Miłości. Bezinteresownej, wiernej i miłosiernej. Obecnej.
Przyjęcie królowania Jezusa oznacza zgodę na krzyż, oznacza gotowość służby, gotowość przebaczania, oznacza otwarte serce.

czwartek, 21 listopada 2024

21 XI, abyśmy mogli

Wszechmogący Boże, obchodzimy wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, którą obdarzyłeś pełnią łaski, † spraw za Jej wstawiennictwem, * abyśmy także mogli uczestniczyć w tej pełni... (Kolekta)

Modlitwa kolekty ma swój cel: skierować serca wszystkich uczestników danej liturgii w jednym kierunku. To jest tak sformułowana modlitwa, która ogarnia całe ciało Kościoła.
Zachwycają mnie modlitwy proste i zwięzłe. Podziwiam czasami, jak można w kilka słowach ująć głęboką treść. Zazwyczaj są to modlitwy starsze, bardziej współczesne jakoś za bardzo się rozwlekają.
Ta dzisiejsza jest piękna. "... abyśmy mogli uczestniczyć w tej pełni".

wtorek, 19 listopada 2024

19 XI, abyś widział

« ... Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi. Radzę ci nabyć u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się przyodział, i by nie ujawniła się haniebna twa nagość, oraz balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział...». (Ap 3, 1-6. 14-22)

Słuchamy Apokalipsy w tym czasie, kiedy kończy się rok liturgiczny. Słowo, które umacnia, daje nadzieję, ale jest to też Słowo, które konfrontuje i odsłania prawdę o naszej (o mojej) kondycji.
Odbyłam w ubiegłym tygodniu swoje rekolekcje. To był IV tydzień rekolekcji ignacjańskich. Już kiedyś "przeszłam" wszystkie tygodnie, ale czułam, że teraz potrzebuję znowu, że pragnę przejrzenia, że potrzebuję spotkania ze Zmartwychwstałym, żebym przejrzała i widziała Obecność mego Pana we wszystkim.
Aura w czasie rekolekcji była jesienno-melancholijna, słońca nie było widać (dopiero w ostatnim dniu się pokazało! :). Chodziłam na spacery wokół jeziora, które jest tuż obok domu rekolekcyjnego. A Duch Święty przychodził w czasie modlitwy jako balsam do namaszczania oczu i sprawiał, że oczy serca widziały więcej, że przychodziła ufność i wdzięczność, że rodziła się odwaga i miłość...

czwartek, 7 listopada 2024

7 XI, w rękach Grającego

«Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”... (Łk 15, 1-10)

Któż z nas? Może nikt nie pójdzie za jedną... wliczamy w straty.
Ale On pójdzie. Wie, że ją zgubił. Gdy znajdzie cieszy się.

Moje odnalezienie ostatnie. Przeprowadzka do Szczecina i obowiązki inne niż przez ostatnie lata w Krakowie sprawiły, że dałam się wciągnąć w wir, że zaczęłam pędzić... Do tego jeszcze hałas z ulicy, który jest słyszalny mimo zamkniętych okien, sprawiał, że czułam napięcie w ciele i swoiste drganie... Jedno pewnie drugie napędzało, nawet nie wiem, które pierwsze :).
Odnalezienie się moje polegało na tym, że uświadomiłam sobie: skoro nie mogę zmienić tego drgania we mnie, to mogę je przyjąć. Popatrzyłam na nie jak na grającą strunę np. gitary. I zgodziłam się na bycie struną w rękach Grającego. :) Odnalazł mnie w moim zagubieniu.

wtorek, 5 listopada 2024

5 XI, mogę siedzieć przy źródle

Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: «Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym». On zaś mu powiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadeszła pora uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe”. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać... (Łk 14, 15-24)

Zanim uczta w królestwie Bożym, to najpierw uczta eucharystyczna, dostępna codziennie.
Różnie z niej korzystamy. 
Z różną świadomością. 
Wymówki też się zdarzają, nawet wśród konsekrowanych. To boli. Moje serce to boli, a jeśli pomyślę o Tym, który ucztę wydaje... Moja mała ludzka empatia nie zrozumie boskiej wrażliwości i dobrze, bo bym tej przykrości nie uniosła...
Ale wracam do siebie. Często sama bywam "gdzie indziej", choć fizycznie na Eucharystii. Przyszła mi jednak dziś myśl = dobra nowina, że choć nie przeżywam Eucharystii jako szczytu modlitwy i spotkania, to jednak mogę siedzieć sobie na niej, jak przy źródle... Mogę pić z tego Źródła.
Przypomina nam o tym Katechizm Kościoła Katolickiego 1324: "Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego. Inne zaś sakramenty, tak jak wszystkie kościelne posługi i dzieła apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają". 
Eucharystia jest centrum i szczytem życia Kościoła, ponieważ Chrystus włącza Kościół i wszystkie jego członki do swojej ofiary uwielbienia i dziękczynienia, złożonej raz na zawsze Ojcu na krzyżu. Przez tę ofiarę Chrystus rozlewa laski zbawienia na swoje Ciało, którym jest Kościół.

niedziela, 3 listopada 2024

3 XI, źródło mojej Mocy

Miłuję Cię, Panie, Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo, 
mój Wybawicielu. Ps 18

Rzadko cytuję naszego Założyciela, ale dzisiaj bardzo mnie ujął tym, co kiedyś powiedział, a ja dziś przeczytałam. To ważne dla mnie teraz, w klimacie trudu, jaki przeżywam. Ważne ze względu na fakt, którego można w doświadczeniu nie doświadczać...
... Misterium to rzeczywistość dwuwarstwowe, czyli mówiącą, że w tym, co postrzegamy poprzez zmysły wzroku czy słuchu, ukryta jest Rzeczywistość. Obok słowa jest działanie. Trzeba zaufać nie tylko słowu, ale działaniu, działaniu Boga wobec nas. A On działa wobec nas, objawiając swoją miłość. Jeśli Bóg ma być opoką i Skałą naszą, musi ta Opoka i Skała w nas być  z a ł o ż o n a, musi być w nas wbudowana. Musi dotknąć swoimi rękoma Bóg przez słowo, którym jest Chrystus, i przez Ducha Świętego, którym jest jego miłość. I to nam daje Bóg przez chrzest, dobudowując później dzień po dniu przez Chleb Eucharystii. 
To wtedy, wierząc i miłując Boga w Chrystusie, i ufając jego działaniu wobec nas, pozwalając mu na założenie fundamentu i jego w nas budowanie, po jakimś czasie odkryjemy, że stoimy na skale. Dom został zbudowany na skale i ani wichry, ani wody, ani kataklizmy, ani zaszczyty, ani klęski nie potrafią nas odłączyć od miłości Chrystusa... (+Wacław Świerzawski)
Fot. katedra szczecińska 

sobota, 2 listopada 2024

2 XI, według kolejności

... Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez Człowieka też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności... (1 Kor 15, 20-24a. 25-28)

Dzień zaduszny. Modlimy się za naszych zmarłych, żeby tę kolejkę jakoś im przyśpieszyć...

piątek, 1 listopada 2024

1 XI, biała szata

... A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili». (Ap 7, 2-4. 9-14)

Codziennie ubieram białą szatę. :)
Obym zawsze pamiętała, że tę moją szatę codziennie mam możliwość wybielać we krwi Baranka. 
Dziękuję Ci, Baranku.