Widząc w świetle podarowanym, Balaam nie może inaczej, jak w zachwycie powiedzieć: "Jakubie, jakże piękne są twoje namioty, mieszkania twoje, Izraelu...". Lb 24,2
Poddaję dziś duchowemu prowadzeniu św. Jana od Krzyża i chcę popatrzeć na swą duszę głębiej. Nie tylko popatrzeć, ale zejść tam i spotkać Obecnego:
"Duszo, czegóż więc więcej pragniesz?Czego jeszcze szukasz poza sobą,skoro w sobie samej masz swe bogactwa,swe rozkosze, swe nasycenie, swe królestwo,to znaczy swego Oblubieńca, którego pragniesz i szukasz?Wesel się i raduj w wewnętrznym skupieniu razem z Nim, masz Go bowiem blisko (…)I nie szukaj Go poza sobą, bo zejdziesz na manowce i zmęczysz się,a nigdzie indziej Go nie odnajdziesz i nie nacieszysz się Nim.Lecz jedno wiedzieć musisz, że choć jest wewnątrz Ciebie, pozostaje ukryty". (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa)
No właśnie, wystarczy się dać Mu prowadzić, a nigdzie nie trzeba Go szukać - bo On jest w nas i nas wypełnia. Nie trzeba być wcale tak doskonałym sługą, jak św. Jan od Krzyża, by On nas tak wypełniał – On każdego wypełni.
OdpowiedzUsuńMówi się, że są różne języki miłości.
UsuńNasz dzisiejszy Patron też tak to widział: "słów miłości lepiej nie krępować, aby każdy mógł ich używać na swój sposób i według swoich możliwości duchowych; lepiej ich nie ograniczać do jednego znaczenia, bo ono nie każdemu podniebieniu smakować będzie".
"Lecz jedno wiedzieć musisz, że choć jest wewnątrz Ciebie, pozostaje ukryty" - ot, i cały wic, chce być szukany!
OdpowiedzUsuń*Ale urocza fotka :)
Dzięki za ten fragment św. Jana.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmi też się podobał