Ogień, słowo, światło.
Rano dziś z młodymi siostrami byłam na roratach u dominikanów. Lubię tę Mszę w ciemności u nich, tylko świece w rękach młodych ludzi. Mały ogień, z którym można zrobić wszystko. Zgasić, zapalić. Co zrobisz?
Światło wiary, mały ogień dany nam na chrzcie, niesiemy przez życie. Można go zniszczyć, zgasić. Można rozpalić.
Fot. jutrznia w krypcie św. Leonarda na Wawelu. Choć w podziemiach, jednak roznieca ogień wiary :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz