niedziela, 14 lutego 2021

14 II, wątki pustynne

... on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. (Mk 1, 40-45)

Kiedy wczoraj wieczorem było we mnie siane to Słowo przez lekturę, przyszła mi taka myśl, że niewiele będzie z tego owoców. Jakoś nie ruszyło nic.

Ale jednak dziś na modlitwie przyszło kilka świateł:

1. Trędowaty przebywał na odludziu nie z wyboru, lecz był tam wyrzucany. Scena rozgrywa się po poprzedniej, gdzie widzimy Jezusa usuwającego się rano na miejsce osobne, na modlitwę. I kończy się usuwaniem się Jezusa na miejsce pustynne... 

Może dziś tam właśnie mam szukać Jezusa, w moim miejscu pustynnym, w czymś, co mnie od ludzi oddziela, oddala. Jezus wchodzi tam, by mnie przyprowadzić, przywrócić do życia.

2. Wątek pragnień. «Jeśli zechciałbyś, możesz mnie oczyścić ».  Można tu zobaczyć pokorę, ale też można usłyszeć powątpiewanie o pragnieniu dobra ze strony Boga. Pozwala mi tak myśleć dalsze zdanie, w którym litość niektórzy tłumaczą jako wzburzenie. Jednak Bóg pragnie dobra i co więcej - w dzisiejszej antyfonie po Komunii jest mowa, że odpowiada na pragnienia ludzi - nie zawiódł ich pragnienia.

3. Jeszcze wątek walentynkowy :). Świat dziś ubóstwia sex i odrzuca dziewictwo, nie rozumiejąc celibatu. Osoba konsekrowana w ocenie świata jest na peryferiach życia. Ale właśnie w życiu celibatariuszy dzieje się coś, co przywraca innym pełnię życia.

5 komentarzy:

  1. 1. Trędowaty może nam posłużyć jako uniwersalny symbol wykluczenia. Ot, zdrowa tkanka społeczna wyrzuca chory pierwiastek. Usuwając się na pustynię integrujemy w sobie te sferę cienia, w której przebywa i modli się Jezus. Zazwyczaj nie przypuszczamy, że tam Go możemy znaleźć, wolimy bardziej jasne rewiry.

    2. Trędowaty komunikuje Jezusowi swoją gotowość i zgodę na uzdrowienie, ale jednocześnie daje Jezusowi wybór, nie wymusza. Może nawet sobie tak w duchu myślał: "przecież wiem, że jeśli zechcesz możesz mnie oczyścić"...

    3. Nie rozumiem ostatniego zdania, proszę o doprecyzowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z naszych konstytucji:
      Ślub czystości pozwala nam ujawniać absolutny prymat Królestwa Bożego, jego wyniesienie ponad wszystko, co ziemskie. Jest świadectwem eschatologicznego charakteru Kościoła, który jeszcze pielgrzymuje ku niebieskiej ojczyźnie, ale już urzeczywistnia pośród świata Królestwo Boga.
      Życie w czystości, dając pełniejszy udział w zaślubinach Chrystusa z Kościołem, ma na celu szerzenie Jego miłości, ukrzyżowanej i zmartwychwstałej, dlatego jest dla nas szczególnym źródłem duchowej płodności i macierzyństwa według Ducha.

      Usuń
  2. Świat odrzuca wiele... także wierność w małżeństwie, otwartość na kolejne dzieci (zwłaszcza o zgrozo chore), starość, cierpienie, umieranie... Ale też w Kościele niestety można doświadczyć odrzucenia. I w tym kontekście urzeka mnie ta ewangelia, że Jezus nie patrzy nigdy tak jak ludzie (wszystko jedno, wierzący czy nie), ale jak Bóg. I nie boi się pobrudzić :)

    OdpowiedzUsuń