piątek, 25 stycznia 2013

25 I, uwierzyć w miłość silniejszą

Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony... Mk 16,15-18

Dziś wróciłam do refleksji swojej sprzed roku. I chcę ją jeszcze raz (fragment) zamieścić. Świętujemy nawrócenie św. Pawła. Zachwycamy się tym świętym, cytujemy go często, ale dziś w I czytaniu (Dz 9,1-22) słyszymy i takie słowa dialogu Jezusa z Ananiaszem, który nie chce iść i pomóc Pawłowi:
Odpowiedział Ananiasz: „Panie, słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia”. 
Odpowiedział mu Pan: „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie (greka mówi dosłownie tak: "naczyniem wybrania jest mi ten..."). On zaniesie imię moje do pogan i królów i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia”.
Każdy z nas ma swoje "dużo złego"... Jednak Jezusa to nie zatrzymuje przed miłowaniem, przed posyłaniem. Niech mnie również nie zatrzyma owo "dużo złego" przed przyjęciem miłości od Boga i przed miłowaniem bliźniego.
Uwierzyć w miłość! - oto jest zadanie dla mnie na dziś!

Łusiak SJ tak dziś pisał (deon.pl):
"Kto nie uwierzy, będzie potępiony, ale nie przez Boga. Bóg nikogo nie potępia. To człowiek sam siebie potępia. Jesteśmy bardzo skłonni do potępiania - siebie i innych. Jeśli uwierzymy, nie będziemy już tego robić. Uwierzymy bowiem w Miłość, która nikogo nie potępia. 
A kto uwierzy w Miłość, ten zapragnie nią żyć. I uda mu się nią żyć. I będzie wyrzucać złe duchy, najpierw z siebie, potem też z innych. I ludzie będą próbowali go "otruć" egoizmem lub nienawiścią, ale im się to nie uda".

1 komentarz:

  1. Wczoraj za św. Piotrem mówiłam, "Panie ty wiesz, że Cię miłuję", dziś ze św. Pawłem, pytam się " Co mam czynić, Panie?"

    OdpowiedzUsuń