Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. [...]
Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili. Hbr 4, 12-16
Uważam, że to ostatnie zdanie powinniśmy znać na pamięć.
Niech ono nas zachęca w momentach zwątpień, niech nam przypomina o miłosierdziu, o łasce na każdą chwilę daną. Niech porusza i obudzi w nas ufność.
Ile mamy ufności, tyle zaczerpniemy łaski. Więc warto zadbać, by nie był to naparstek ale przynajmniej wiaderko :).
Ile mamy ufności, tyle zaczerpniemy łaski.Dziękuję za Twoje przemyślenia.
OdpowiedzUsuńTo tak za św. Faustyną... Dzienniczek 1578: "...Pragnę, aby te dusze odznaczały się bezgraniczną ufnością w Moje miłosierdzie. Uświęceniem takich dusz Ja sam się zajmuję, dostarczę im wszystkiego, czegokolwiek będzie potrzeba dla ich świętości. Łaski z Mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest - ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma".
OdpowiedzUsuń