czwartek, 18 kwietnia 2013

18 IV, jestem uczennicą

Jezus powiedział do ludu:
«Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. J 6, 44-51

Jestem uczennicą Boga! I jestem dumna z tego!
Zastanowiłam się dziś nad procesem uczenia się. Przypomniałam sobie czas, kiedy chodziłam do szkoły i uczyłam się podstawowych rzeczy.
Uświadomiłam sobie jedno, że nauka nie polegała tylko na byciu w szkole, na słuchaniu ale przede wszystkim na ćwiczeniach, na próbach zastosowania usłyszanej wiedzy w praktyce. Czyli na współpracy "wlewanej" wiedzy z moją percepcją i moimi działaniami.  To w moich działaniach widać było, czy pojęłam to czy tamto.
Tak też jest i z wiarą. Bez uczynków martwa jest, jak pisze Paweł Apostoł. Jedna sprawa to słuchanie i poznawanie od zewnątrz a kolejny istotny krok to przyłożenie tego do codzienności. Zastosowanie poznanego "wzoru" (np. zaufania) do konkretnego zadania (często z kilkoma niewiadomymi) w mojej codzienności, w tym dniu dzisiejszym...
Poruszyło się dziś moje serce, chcę się uczyć od Boga, chcę się uczyć Boga. Chcę chodzić do tej "podstawowej" szkoły i uczyć się wiary, i żyć wiarą w mojego Boga, żyć zaufaniem mojemu Bogu.

4 komentarze:

  1. Baranko, uczę się od 6roku życia,a więc kawał czasu i teraz pod koniec życia widzę ,że wciąż stoję u początku przygody z wiarą...Ojcze, Mądrości Przedwieczna, wylewaj się na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dołączam do tej "podstawowej szkoły:)

    OdpowiedzUsuń
  3. witajcie Koleżanki z podstawówki :)
    bądźmy pilnymi uczennicami

    OdpowiedzUsuń