poniedziałek, 22 kwietnia 2013

22 IV, na niwach zielonych

...owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. [...] 
Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości. J 10,1-10

Dziękuję Jezusowi, że sam stał się i Barankiem, i Pasterzem. Zna mnie i woła mnie po imieniu. Swoim imieniem mnie nazywa. Chrześcijanin jest od Chrystusa. Tak też "Baranka" (jak mówię o sobie) jest od Baranka, Barankowa, Jego, Chrystusowa.
Wyprowadza mnie! Chcę dziś to zauważyć i dać się wyprowadzić - z własnego myślenia, z moich lęków, z moich planów, z moich wizji...
Idzie na czele ON, ja chcę postępować za Nim (nie przed Nim). Ma On życie dla mnie, w obfitości - przyjmuję i nie chcę marnować. W Jego owczarni chcę się paść, cieszyć i innych do tej pełni zapraszać.

Fot. Na niwach zielonych pasie mnie... :)

2 komentarze:

  1. Niech Cię, Baranko, Bóg błogosławi i prowadzi po niwach zielonych i karmi Sobą; Krwią i Ciałem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę się dać wyprowadzić z mojego, które nie jest Twoim Panie

    OdpowiedzUsuń