A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Mt 11,11-15
Ludzie gwałtowni, nieustraszeni są przeciwieństwem tych, którzy poddają się lękowi.
Pierwsze czytanie zachęca mnie do odwagi:
Ja, twój Bóg,ująłem cię za prawicę
mówiąc ci:
„Nie lękaj się,
przychodzę ci z pomocą”.
Nie bój się, robaczku, Jakubie,
nieboraku, o Izraelu!
Ja cię wspomagam, mówi Pan,
odkupiciel twój, Święty Izraela.
Oto Ja przemieniam cię w młocarskie sanie,
nowe, o podwójnym rzędzie zębów:
Ty zmłócisz i wykruszysz góry,
zmienisz pagórki w drobną sieczkę. Iz 41,13n
ADWENTUS - przyjdź Duchu Święty, przyjdź mój Obrońco i Skało moja, Tarczo zbawienia mojego. Przyjdź i rozpal we mnie swoją moc miłości, bym z odwagą przygotowała drogę Jezusowi w swoim sercu. Doskonała miłość usuwa lęk, bo lęk kojarzy się z karą (1J 4,18).
Czekamy na Zbawiciela nie na potępiciela!!!
Fot. z internetu
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odwaga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odwaga. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 11 grudnia 2014
sobota, 31 sierpnia 2013
31 VIII, nie zakopuj!
...Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność... Mt 25, 14-30
Rozumiem dobrze tego sługę. Rozumiem ten lęk o siebie i potrzebę poczucia bezpieczeństwa. Wydanie talentu, jak i wydanie siebie, łączy się z ryzykiem bankructwa.
Jednak Gospodarz mi ufa. Daje talent na moją miarę.
Wdzięczność kiełkuje na dnie mego serca, wdzięczność kiełkuje po lęku. Niech wzrasta proste dziękczynienie, ono otworzy serce na twórczość.
Odwagi! Miłość jest do wydania, tylko tak się pomnaża.
Rozumiem dobrze tego sługę. Rozumiem ten lęk o siebie i potrzebę poczucia bezpieczeństwa. Wydanie talentu, jak i wydanie siebie, łączy się z ryzykiem bankructwa.
Jednak Gospodarz mi ufa. Daje talent na moją miarę.
Wdzięczność kiełkuje na dnie mego serca, wdzięczność kiełkuje po lęku. Niech wzrasta proste dziękczynienie, ono otworzy serce na twórczość.
Odwagi! Miłość jest do wydania, tylko tak się pomnaża.
poniedziałek, 11 marca 2013
11 III, moje fiat
Zawsze inicjatywa jest od Boga. On stwarza, On czyni rzeczy nowe też w moim życiu. On chce uzdrawiać, On chce radować się mną, On chce bym radowała się Nim.
Jeden warunek - pozwolić Mu działać. Nie zamykać Jego wszechmocy, Jego miłości do pojemności własnego rozumienia i własnej koncepcji. Uwierzyć Słowu, uwierzyć działaniu sakramentów. Dzisiaj w kolekcie się modlimy: Wszechmogący Boże, Ty odnawiasz świat przez święte sakramenty, spraw, aby Twój Kościół czerpał z nich życie wieczne i udzielaj mu pomocy w życiu doczesnym.
Pan udziela tej pomocy w życiu doczesnym. Trzeba tylko jednego: tylko uwierzyć i wrócić do codzienności, jak dzisiejszy urzędnik królewski z Ewangelii:
Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. J 4, 43-54
O odwagę wiary proszę Ducha Świętego, bym odpowiedziała, by pozwoliła Bogu stwarzać mnie na nowo. Chcę tego. Fiat.
Fot. Nazaret, miejsce zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Tu Słowo Ciałem się stało.
Niech też we mnie Słowo Boże ma tę przestrzeń wolnego działania, niech staje się we mnie rzeczywistością , niech we mnie staje się ciałem.
***
Św. Franciszek Salezy: "Tak jak człowiek może być udoskonalony jedynie przez dobroć Bożą, podobnie dobroć Boża może prawdziwie okazywać na zewnątrz swoją doskonałość tylko w naszym człowieczeństwie".
środa, 9 stycznia 2013
9 I, lęk się skończy, miłość nie
Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się». Mk 6, 45-52
W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości. 1 J 4, 11-18
Dziś o lęku. Któż z nas nie zna tego uczucia, jego paraliżującego działania.
Kiedy patrzę na własne doświadczenie lęku, nawet w ostatnim czasie, to widzę, że sparaliżował mnie, kiedy okoliczności wymagały ode mnie nowego rozwiązania, czegoś, co nie było mi znane. Łączyło się to z pewnym oddaniem swej władzy, z porzuceniem panowania.
Obecność Jezusa w mojej codzienności, Jego słowa z codziennej Eucharystii wydoskonalają moją miłość. Jeszcze nie kocham tak, jakbym chciała. Ale to mnie wcale nie poniża przed Bogiem. Nie jest ujmą moja słabość i moje upadki. Lęk jest czasowy, kiedyś się skończy, miłość trwać będzie.
Wyrywam się w pragnieniu w przyjęciu Jego panowania w codzienności. I małymi decyzjami i moją małą miłością wrastam w Niego i wiem, że wzrastam w miłości. I cieszę się, bo ON sam dodaje mi odwagi.
***
Trochę lektury z poematu "Ody Salomona" (początek II wieku):
Moją radością jest Pan, mój zryw kieruje się ku Niemu.
Piękna jest moja droga w stronę Pana, bo jest moją podporą.
Sam dał się poznać w swojej prostocie
Jego życzliwość pomniejszyła dla mnie Jego wielkość.
Stał się do mnie podobnym, abym Go przyjął;
stał się do mnie podobnym,
abym się w Niego przyodział.
Nie przeraziłem się, widząc Go, ponieważ jest moim miłosierdziem.
Przybrał moją naturę, abym Go pojął
i moje oblicze, żebym się od Niego nie odwrócił.
Ten, który daje poznanie, jest Słowem poznania.
Ten, który stworzył mądrość, jest mądrzejszy niż wszystko, co stworzył.
On, który mnie stworzył, wiedział, zanim istniałem kim będę w ciągu mojego życia.
Z tego względu zlitował się w swoim miłosierdziu,
dozwolił, abym się modlił i otrzymał z Jego ofiary.
W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości. 1 J 4, 11-18
Dziś o lęku. Któż z nas nie zna tego uczucia, jego paraliżującego działania.
Kiedy patrzę na własne doświadczenie lęku, nawet w ostatnim czasie, to widzę, że sparaliżował mnie, kiedy okoliczności wymagały ode mnie nowego rozwiązania, czegoś, co nie było mi znane. Łączyło się to z pewnym oddaniem swej władzy, z porzuceniem panowania.
Obecność Jezusa w mojej codzienności, Jego słowa z codziennej Eucharystii wydoskonalają moją miłość. Jeszcze nie kocham tak, jakbym chciała. Ale to mnie wcale nie poniża przed Bogiem. Nie jest ujmą moja słabość i moje upadki. Lęk jest czasowy, kiedyś się skończy, miłość trwać będzie.
Wyrywam się w pragnieniu w przyjęciu Jego panowania w codzienności. I małymi decyzjami i moją małą miłością wrastam w Niego i wiem, że wzrastam w miłości. I cieszę się, bo ON sam dodaje mi odwagi.
***
Trochę lektury z poematu "Ody Salomona" (początek II wieku):
Moją radością jest Pan, mój zryw kieruje się ku Niemu.
Piękna jest moja droga w stronę Pana, bo jest moją podporą.
Sam dał się poznać w swojej prostocie
Jego życzliwość pomniejszyła dla mnie Jego wielkość.
Stał się do mnie podobnym, abym Go przyjął;
stał się do mnie podobnym,
abym się w Niego przyodział.
Nie przeraziłem się, widząc Go, ponieważ jest moim miłosierdziem.
Przybrał moją naturę, abym Go pojął
i moje oblicze, żebym się od Niego nie odwrócił.
Ten, który daje poznanie, jest Słowem poznania.
Ten, który stworzył mądrość, jest mądrzejszy niż wszystko, co stworzył.
On, który mnie stworzył, wiedział, zanim istniałem kim będę w ciągu mojego życia.
Z tego względu zlitował się w swoim miłosierdziu,
dozwolił, abym się modlił i otrzymał z Jego ofiary.
poniedziałek, 21 maja 2012
21 V, Jezusowa pewność
... ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną.
To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: "Jam zwyciężył świat". J 16, 29-33
Bardzo mnie poruszyła ta pewność Jezusa, że nie jest sam.
Chrześcijanin też nie jest sam. Ja nie jestem sama. Codzienna Eucharystia i Komunia - czy są wstanie dać mi tę pewność? Tak, pod warunkiem, że nie pozwolę sobie na "flirt" z tą fundamentalną prawdą. I pokój jest dla mnie, taki Jezusowy, i odwaga, są dla mnie. Bo ON JEST we mnie.
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
23 IV, umrzeć by żyć
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. J 12, 24-26Czemu tak trudno nam jest uwierzyć, że obumarcie w naszym życiu przynosi plon obfity? Patrzymy na naturę, patrzymy na świętych, a jednak ciągle nie dowierzamy. Jeśli nie zadbam o swoje zdanie, o swój interes, o swój czas, o swoje miejsce... będę pominięty, będę odrzucony, co oznacza też, że nie będę żył. Więc wciąż walczymy o to swoje.
Stracić życie dla Jezusa. Tylko wtedy się je odnajdzie i tylko wtedy będzie to prawdziwe życie. Prawdziwe, bo nie uwarunkowane już niczym.
Tylko przyjmując Obietnicę Ojca (I czytanie Dz 1,3-8) mogę wejść śmiało w obumarcie.
Wołam więc: Duchu Święty przyjdź.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
6 VI miejcie odwagę
Rzekli uczniowie Jego: "Patrz! Teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś". Odpowiedział im Jezus: "Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat". J 16,29-33Słownik mówi: odwaga - to zdolność zrobienia czegoś, podjęcia ryzyka, mimo silnych obaw lub strachu czy niebezpieczeństwa.
Nie chodzi o to, by nie czuć lęku, ale chodzi o to, by działać mimo lęku.
Z. Najder tak pisze:
"Czym jest odwaga? To gotowość do ponoszenia ryzyka, narażania się. Dwa i pół tysiąca lat temu wielki historyk grecki Tukidydes nazwał odwagę „podstawą wolności”. Mówimy o „odwadze cywilnej”, kiedy wyrażając swoje przekonania, narażamy się na karę. Wojownik wykazuje odwagę, gdy świadomie naraża własne życie.
Napoleon powiedział, że odwaga to jedyna cnota, której nie można udawać. Albo człowiek naraża się na śmierć, albo nie".
Tylko świadomość przynależności do Jezusa daje mi taką odwagę. Trwanie w Nim pozwoli mi spełnić owo zadanie: "miejcie odwagę".
sobota, 4 września 2010
królować wraz z Panem szabatu
Uczniowie z Jezusem w szabat wśród zbóż... Łk 6,1-5
Kiedyś brałam udział w psychodramie biblijnej właśnie w takiej scenie. I dane mi było zagrać Jezusa, który broni swych uczniów przed atakiem faryzeuszów.
Bardzo ciekawe doświadczenie. Przeżyłam lęk i odwagę, miłość i złość... To były moje uczucia.
Do prostoty i wolności Serca Barankowego daleko mi jeszcze. Ale zaproszenie czuję :) (nie mogę powiedzieć, że nie mam) i powoli daję się prowadzić.
Chrystus Panem szabatu, ale mówi św. Paweł trzeba, żebyście królowali (1 Kor 4,8). Miłość Boga ponad wszystko i wolność wobec siebie samej pozwala doświadczać królowania.
.
Kiedyś brałam udział w psychodramie biblijnej właśnie w takiej scenie. I dane mi było zagrać Jezusa, który broni swych uczniów przed atakiem faryzeuszów.
Bardzo ciekawe doświadczenie. Przeżyłam lęk i odwagę, miłość i złość... To były moje uczucia.
Do prostoty i wolności Serca Barankowego daleko mi jeszcze. Ale zaproszenie czuję :) (nie mogę powiedzieć, że nie mam) i powoli daję się prowadzić.
Chrystus Panem szabatu, ale mówi św. Paweł trzeba, żebyście królowali (1 Kor 4,8). Miłość Boga ponad wszystko i wolność wobec siebie samej pozwala doświadczać królowania.
.
poniedziałek, 17 maja 2010
moc Ducha
Dzisiejsza kolekta ujęła wszystko, o co mi chodziło, z czym jechałam do Wilna:
„… niech zstąpi na nas moc Ducha Świętego, abyśmy z wiarą przyjmowali Twoją wolę i wypełniali ją w życiu”
Jeszcze w drodze o wschodzie Słońca (a słonce wstawało ok. 3.30 i było cudowne!) spojrzałam do Oremusa i bardzo się tą modlitwą ucieszyłam, że Kościół prosi o moc Ducha i prosi o przyjęcie z wiarą woli Bożej – tego więc, co zastanę i prosi wypełnienie woli Bożej w życiu – a wypełnieniem woli Bożej jest po prostu miłość.
I Słowo, które mnie umocniło z J 16,29-33:
„Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
świat-ucisk-odwaga-Jezus-zwycięstwo-świat (można wpisać w okręg)
Te 5 słów – to jak życiowy rebus dla człowieka. Na pewno dwa pierwsze wyrazy nie są nikomu obce. Jesteśmy tu i teraz na świecie i doznajemy ucisku, jak nie z jednej to z drugiej strony: jak nie z zewnątrz, to z wewnątrz.
Z odwagą bywa różnie. Czasem odwagą jest wejście w sytuację trudną, a czasem odwagą jest właśnie wycofanie się. Zdefiniowałabym odwagę jako podjęcie takiego zachowania, które mimo doświadczanych (i chcących rządzić) uczuć, próbuje zachować to co najważniejsze i pozwala stracić to, co w hierarchii wartości stoi niżej.
Świadomość obecności Jezusa dodaje siły odwadze. ON jest – to po pierwsze.
A po drugie – ON jest Zwycięzcą! Pod jakim sztandarem ty walczysz?
I wracamy do „świata” – to tu i teraz możemy świadczyć o obecności Jezusa i Jego zwycięstwie w nas.
Spodobało mi się samej to kółko rebusowe. Chciałabym, by miało ono we mnie swoje spełnienie.
p.s.
W domu choroba - nie umiem pomóc. Bezradność wobec bólu fizycznego...
.
„… niech zstąpi na nas moc Ducha Świętego, abyśmy z wiarą przyjmowali Twoją wolę i wypełniali ją w życiu”
Jeszcze w drodze o wschodzie Słońca (a słonce wstawało ok. 3.30 i było cudowne!) spojrzałam do Oremusa i bardzo się tą modlitwą ucieszyłam, że Kościół prosi o moc Ducha i prosi o przyjęcie z wiarą woli Bożej – tego więc, co zastanę i prosi wypełnienie woli Bożej w życiu – a wypełnieniem woli Bożej jest po prostu miłość.
I Słowo, które mnie umocniło z J 16,29-33:
„Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
świat-ucisk-odwaga-Jezus-zwycięstwo-świat (można wpisać w okręg)
Te 5 słów – to jak życiowy rebus dla człowieka. Na pewno dwa pierwsze wyrazy nie są nikomu obce. Jesteśmy tu i teraz na świecie i doznajemy ucisku, jak nie z jednej to z drugiej strony: jak nie z zewnątrz, to z wewnątrz.
Z odwagą bywa różnie. Czasem odwagą jest wejście w sytuację trudną, a czasem odwagą jest właśnie wycofanie się. Zdefiniowałabym odwagę jako podjęcie takiego zachowania, które mimo doświadczanych (i chcących rządzić) uczuć, próbuje zachować to co najważniejsze i pozwala stracić to, co w hierarchii wartości stoi niżej.
Świadomość obecności Jezusa dodaje siły odwadze. ON jest – to po pierwsze.
A po drugie – ON jest Zwycięzcą! Pod jakim sztandarem ty walczysz?
I wracamy do „świata” – to tu i teraz możemy świadczyć o obecności Jezusa i Jego zwycięstwie w nas.
Spodobało mi się samej to kółko rebusowe. Chciałabym, by miało ono we mnie swoje spełnienie.
p.s.
W domu choroba - nie umiem pomóc. Bezradność wobec bólu fizycznego...
.
piątek, 19 lutego 2010
kajdanki
"Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków". Iz 58,6-7
Właśnie te "kajdany" zatrzymały mnie dziś na medytacji. Kiedyś przed laty miałam przez chwilę kajdanki na rękach - dla foto, dla zdjęcia. W kajdankach nie byłam w stanie nic zrobić rękami. Jeśli już, to uchwycić się czegoś... dla siebie.
Chciałabym odpowiedzieć sobie na pytanie, co dziś mi nie pozwala na czyn? Czego kurczowo się trzymam dla siebie? Co mam rozwiązać w moim myśleniu, co tym samym uwolni odwagę miłowania?
.
Właśnie te "kajdany" zatrzymały mnie dziś na medytacji. Kiedyś przed laty miałam przez chwilę kajdanki na rękach - dla foto, dla zdjęcia. W kajdankach nie byłam w stanie nic zrobić rękami. Jeśli już, to uchwycić się czegoś... dla siebie.
Chciałabym odpowiedzieć sobie na pytanie, co dziś mi nie pozwala na czyn? Czego kurczowo się trzymam dla siebie? Co mam rozwiązać w moim myśleniu, co tym samym uwolni odwagę miłowania?
.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


