Ciągle trwam jeszcze w świadomości początku roku liturgicznego i odczytuję wszystko jako program na życie :).
Dziś widok tych dwóch niewidomych, którzy słysząc Jezusa (czy o Jezusie) ruszają za Nim. Oj, myślę, że nie raz jestem do nich podobna. Nie widzę. Jestem ślepa na wiele znaków Bożej obecności, często nie widzę, choć jest tak blisko... A jednak ta postawa "ruszyli za Nim" jest mi znana i bliska. Co więcej, staram się wychowywać do takiej postawy tych, których Pan stawia mi na drodze. Czy to były kiedyś siostry w formacji, czy katechumeni...
Dalej się dzieje według wiary. Kandydaci do katechumenatu właśnie w pierwszym dialogu z biskupem o to prosili: "o co prosisz Kościół Boży?" - "o wiarę".
Dziękuję moim Rodzicom i dziękuję Kościołowi za dar wiary, za to ziarno, które zostało we mnie zasiane. Duchu Święty umacniaj moją wiarą, bądź mi przewodnikiem w ciemnościach...
Fot. z dzisiejszych rorat

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz