Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym
napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w
nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto
Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. J 6,51-58
Niesamowite święto. Bardzo mnie rusza wewnętrznie. Bóg nie tylko bliski, ale tak po prostu między nami i tak, żeby aż w nas...
A ja wciąż Panie, Twej miłości się uczę, jak dziecko alfabetu. Jednak wierzę, że dzięki Twej łasce wypowiem swoim życiem jedyne słowo - słowo miłości - wypowiem sobą Ciebie!
***
Trochę lektury:
„Bądź blisko Mnie. To dzień mojej wielkiej miłości.
Obchodź jego rocznicę na swój najprostszy i najserdeczniejszy sposób.
Dostrzegaj przede wszystkim miłość. Dawaj przede wszystkim miłość.
Szukaj przede wszystkim miłości, a będziesz taką, jaką cię pragnę. Moja
biedna córeczko, wszystko inne jest niczym! Czy tego nie czujesz? Daj to
odczuć innym, a będziesz postępować naprzód po swej drodze apostolstwa.
Jakaż to byłaby dla Mnie radość, gdyby wszystkie wasze chwile były
chwilami miłości! Byłaby to bardzo pobożna odpowiedź na moje życie
ziemskie. Widzisz, nie mogę ci dziś mówić o niczym innym. Czy
myślałaś czasem o ciężarze miłości, który doprowadził Mnie do
ustanowienia Sakramentu Eucharystii: tego ścisłego zjednoczenia
wewnętrznego i zewnętrznego? Płonąłem chęcią przebywania z wami,
pozostania w waszym posiadaniu aż do ostatniego dnia, bycia jakby waszą
rzeczą braną, spożywaną i pitą. Chciałem być zamknięty w waszych
kościołach, oczekiwać was tam, słuchać was tam, pocieszać was tam w
najściślejszym zjednoczeniu. Czy nie powinniście kochać Mnie za to
odrobinę więcej? Jakiego języka mam użyć by dać się wam zrozumieć? Jeżeli
twoja wiara nie jest dość silna, by znaleźć gorące słowa, proś Mnie bym
to Ja mówił o tobie, Ja sam do Siebie samego. Umieść swoje serce
pomiędzy moimi palcami jak nastrojoną i napiętą harfę. Wydobędę z niej
dźwięki, których harmonia zachwyci ziemię i niebo. Czy chcesz być tym
instrumentem?”
- Tak, Panie mój, z jakąż radością!
- „I razem będziemy śpiewać na ten sam ton: ‚Ojcze składamy Ci dzięki za
to, że dzień ten się narodził’. Będziesz powtarzała, jak biedne
dziecko, które uczy się alfabetu miłości”. (Gabriela Bossis, ON i ja, t. III nr 228)
Bądźmy instrumentami Pana
OdpowiedzUsuń