No to będę słuchać :), skoro Jezusa mam słuchać. Czasem wiele głosów (w nas i zewnątrz) domaga się posłuchu. Tak, słuchać i usłyszeć trzeba: i własne serce, i ciało, i uczuć, i bliźniego. Ale posłuszeństwo, czyli krok po słuchaniu, chcę czynić za Barankiem (który równocześnie jest Dobrym Pasterzem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz