... aby ich serca doznały pokrzepienia, aby zostali w miłości pouczeni, ku /osiągnięciu/ całego bogactwa pełni zrozumienia, ku głębszemu poznaniu tajemnicy Boga - /to jest/ Chrystusa. W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte. (Kol 1,24-2,3)
Chodzi za mną Miłość.
Czy raczej ja chodzę za Nią, tak trzeba by powiedzieć. Bo, iść za Barankiem = iść za Miłością.
Dziś w I czytaniu zatrzymały mnie słowa "w miłości pouczeni". Różnie to jest w różnych przekładach, ale Tysiąclatka ma właśnie tak. Ja rozumiem to, że przeżywając miłość w codzienności poznaję tajemnicę Boga - Chrystusa.
I działa to w dwie strony: miłość poucza mnie, żeby tak postąpić, jak ona; ale też wchodząc świadomie w uczynki miłości jestem pouczona przez Miłość o tajemnicy Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz