Wszystkie dzisiejsze czytania mówią czy prowadzą ku przebaczeniu wzajemnemu. Liturgicznie można by nazwać tę niedzielę, niedzielą przebaczenia, czy pojednania. Zauważmy, że kumulacja tego tematu jest w dzień Pański, w niedzielę, co nie jest przypadkowe, gdyż dążenie, siłę i motywację do przebaczania daje Chrystus Zmartwychwstały i de facto tylko On sam.
Każde przebaczenie, każdy krok ku pojednaniu, większemu czy mniejszemu, jest konkretem w drodze ku celowi ostatecznemu człowieka. W drodze ku Domu Ojca. I jeśli poddajemy nasze serce na kształtowanie przez Słowo Boga i zaczynamy tak postępować, to jak pisał C.K. Norwid (a nasz Ojciec Założyciel lubił powtarzać): «każda fałda głównemu skinieniu służy».
Modlę dziś o taką spójność serca, by wszystkie moje poczynania i zaprzestania, układały się ku temu głównemu skinieniu, jakim jest Miłość.
II czytanie, które zacytowałam, właśnie tę spójność uwydatnia. "Dla Pana"! W życiu i w śmierci.
Słucham tych słów także jako lekarstwo na niepokój związany z odchodzeniem naszego Ojca Założyciela (stan zdrowia jest wciąż na granicy życia i umierania). To czytanie jest mi pociechą i daje pewność głównego skinienia życia bpa Wacława. Wiem, że należy on do Pana; i w życiu, i w śmierci, i w passze między tu i tam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz