Jedna z ostatnich niespodzianek.
Zostałam zaproszona na kolację urodzinową do pewnego krakowskiego lokalu. Ponieważ miałam zajęcia, więc przyszłam z ponad godzinnym opóźnieniem, osoby już coś tam podjadały, zostawiły mi przekąskę firmową, no i miałam sobie coś wybrać.
Menu przy mnie leżące zaczęłam wertować... nie czuję się najlepiej przy tej czynności. Pytałam, co zamówili inni (zazwyczaj naśladuję) ale tym razem jakoś nie miałam smaka na te potrawy. Patrzyłam na to moje menu i była chwila zdziwienia, że jakoś cen nie widzę, ale ponieważ sporadyczne to są momenty, kiedy odwiedzam takie miejsca, więc jakoś skupiłam się na tytułach potraw i wybrałam sobie rybkę (miała być "Paradise" ale nie było więc była "Bas" :) i jeszcze miałam odwagę spróbowania muszli św. Jakuba (to na cześć katedry szczecińskiej).
Rachunek był... nie dla moich oczu.
Dopiero po wyjściu z lokalu dowiedziałam się, że ktoś zadbał o to, poprosił, by wydrukowano menu bezcenne..., tłumacząc swoją prośbę tym, że będzie osoba, która sugerować się będzie cenami, a tym razem chciano, by zjadła to, na co rzeczywiście ma ochotę... Tak o mnie pomyślano i tak uczyniono, i rybka na haczyk się złapała ;).
Rozbawiło mnie to łez i wzruszyło bardzo! Trochę co prawda i skrępowało..., ale po dziecięcemu też zaraz rozbroiło...
Mam jeszcze w pamięci niedzielę Dobrego Pasterza... Muszę powiedzieć, że doświadczam troski duchowej ale i nie tylko. Rzeczywiście mogę śpiewać z wdzięcznością Psalm 23: "nie brak mi niczego"... Nie zasłużyłam na to, co mnie spotyka od ludzi. Jest to bezinteresowne, bo i odpłacić nie mam czym...
Jestem wdzięczna i zdumiona dobrocią, pomysłowością, darem ludzi (tych konkretnych), ich miłością.
Powierzam ICH mojemu Panu, są mi Jego odbiciem, ale też proszę Pana za nich, proszę, by te osoby obdarzał prawdziwym DOBREM (bezcennym!).
Fot. Tak wyglądały muszle św. Jakuba.
:)
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że uśmiech wywołałam
UsuńKolacja byla jednak uświęcona! Choć nie dostała Siostra Paradise (najwyraźniej jesczcze nie czas na raj!), św. Jakub dopisał obecnością, choć i w muszlach :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... jeszcze nie czas na raj... :-)
UsuńA Święci są wśród nas i to na różne sposoby.
Dziękuję za przypomnienie.
"Przyjmij, proszę, upominek mój, który ci złożyłem, gdyż Bóg był mi łaskawy i mam wszystko!" - to taka moja dedykacja dla wszystkich którzy mają problem z bezinteresownym przyjmowaniem DARÓW! (cytat za Jakubem z Księgi Rodzaju)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykację. Dziękuję za odniesienie nas wszystkich do DAWCY DARÓW!
UsuńAle zdarzenie! :-) tylko się uśmiechnąć :-)
OdpowiedzUsuńBo wszystko jest darem!
Zosia
:-) jest darem i to, że jestem, że jesteś
Usuń