czwartek, 8 maja 2014

8 V, brać czy dać?

"Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach". J 10,11-16

Najemnik czy pasterz?
Najemnik chce zapłaty i swojej wygody, uniknięcia trudności i czeka na koniec roboty. Brać życie...tak bym to nazwała. I choć jest to pozorne branie, jednak ta pokusa zwodzi wielu. I mnie też czasem zwodzi.
Pasterz chce być z owcami, należy do owczarni, zależy Mu na owcach... taki jest Jezus. Dlatego nazywam Go Barankiem. Bo jest dobrym pasterzem stając się właśnie Barankiem. Bo tak Mu zależy na owcach. On swoje życie daje za owce.
Cóż mam dwie opcje: życie brać po swojemu... albo życie dać w ręce Boga.

Ostatnio rozmawialiśmy właśnie o tym i ktoś stwierdził, że reklamy nas w tym aspekcie bardzo oszukują i kształtują nieprawdziwy obraz szczęścia. "To dla ciebie", "To musisz mieć", "będziesz szczęśliwa, jak to zdobędziesz" itp... i człowiek zdobywa to i owo, a dalej nie jest szczęśliwy. Bo tak naprawdę, człowiek jest bardziej szczęśliwy kiedy daje a nie kiedy bierze. Św. Paweł cytując Jezusa mówił : "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" (Dz Ap 20, 35).

***
Z listu Piusa XII:
Z Wami jest Chrystus i Jego moc zwycięska, a zatem bez lęku i śmiało trwajcie w boju dla Pana. Niech wasza wiara będzie jak skała, której nic skruszyć nie zdoła, niech waszej miłości nie przyćmi żadna ludzka niegodziwość, a wasza nadzieja niech jaśnieje nawet i wtedy, gdy wszystko wokoło zdaje się walić i upadać. Niech ona Was wspiera i da Wam patrzeć w przyszłość z niezachwianą ufnością. 
Czegóż macie się lękać? "Kościół święty potrafi wzrastać wśród cierpień, a pośród zniewag nie zbaczać z prostej drogi; nie przygnębią go przeciwności, nie odurzą powodzenia; w pomyślności umie zachować pokorę, w trudnościach z nadzieją spoglądać ku niebu" (św. Grzegorz Wielki).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz