![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8kuKMlcvY-LFGqC5dxJikarcARKSwBvlOCtjGNIPAvUhHM8r0wBDlrNG5OhPADtVRNrIJzM9FCZGE3Is3seEG6i-yJJt7I1oP685s-vz6FZTsxc95QZqJkKsU-9YFjkPypGOoUbLIY54x/s320/dziecko+i+mrowka.jpeg)
"Pamiętam, jak pewnego razu, wyjeżdżając z miasta Salta, w odpust pewna pokorna kobieta prosiła kapłana o błogosławieństwo. Ksiądz powiedział: "Ależ była pani na Mszy św.!" I wyjaśnił całą teologię błogosławieństwa mszalnego. Wyjaśnił dobrze. Kobieta podziękowała za tak precyzyjne wyjaśnienie i pochwaliła księdza. Kiedy odszedł podeszła do innego kapłana i poprosiła o udzielenie błogosławieństwa! Wszystkie te słowa do niej nie dotarły, bo potrzebowała czego innego: chciała być dotknięta przez Pana. To jest wiara, jaką zawsze znajdujemy, a wzbudza ją Duch Święty. Musimy ją ułatwić, sprawiać by wzrastała, pomagać w jej rozwoju" - powiedział papież Franciszek dziś podczas homilii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz