Nienawiść, o jakiej dziś mowa w Ewangelii Mt 12,14-21, do Jezusa (i Jego uczniów, którzy stanowią Jego Ciało) będzie istniała do dnia Sądu Ostatecznego. W różnej formie.
Patrzę na Jezusa i wiem, że On jest Panem swego (i mego) losu, życia. Patrzę na Jezusa i uczę się prawdy, że Jego Miłość zwycięża tam, gdzie w ludzkim rozumieniu jest katastrofa, gdzie jest przegrana.
Tajemnica Baranka. Tajemnica paschalna jest wpisana w moje życie od chrztu, a od konsekracji jest bardziej świadomie przeżywana (przynajmniej w pragnieniu).
niestety, ta nienawiść wcale nie z tej strony, której bym się spodziewała... :((( On Jest Panem, ale czy Przeprowadzi dopiero po śmierci? a w życiu musi być przechlapane? I to jest ta tajemnica paschalna moich wiecznych przegranych, i tak już będzie?
OdpowiedzUsuń