sobota, 26 kwietnia 2014

26 IV, zaufanie

...Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. [...] 
W końcu ukazał się samym Jedenastu i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. Mk 16,9-15

Ile jeszcze tych złych duchów, braku wiary i oporu w nas siedzi?...
Ile jeszcze Jezus musi z nas wyrzucać i nam wyrzucać?
Słabość nasza Go nie przeraża, nie niecierpliwi się nami. Będzie wciąż nas zaskakiwał swą Obecnością i wyrzucał, co jest do wyrzucenia.
A jednak najbardziej Go boli - tak mówią święci - nasza nieufność. Tu jest pewny niezwykły niuans: Bóg ma wszystko; nie ma tylko jednego: naszego zaufania. Tylko z wolnej decyzji możemy Mu to dać...
Zaufanie to akt głęboko ludzki. Chcę Bogu go ofiarować. Z miłości.
Proszę Cię, Duchu Jezusa, o tę łaskę zaufania Ojcu. Ja chcę, ale potrzebuję i tutaj Twojej pomocy.

3 komentarze:

  1. Proszę Duchu Święty o łaskę zaufania.Potrzebuję Twojej pomocy każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja znowu zawiodłam Go, i to dziś, nie zaufałam, nie skorzystałam ze zdroju Jego łask, głupia Kaśka :( nie ogarniam, nie kocham, nie ufam.... a teraz żałuje że znów źle wybrałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żal - to dobra sprawa.
      żal, że źle wybrałaś...
      żal, że Go zawiodłaś, że On daje a Ty nie bierzesz...
      Z tym żalem idź do Niego - DZIŚ idź - nie odkładaj.

      Usuń