poniedziałek, 10 stycznia 2022

10 I, nie daj się Peninnie

... I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, tamta dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała i nie jadła. I rzekł do niej jej mąż, Elkana: «Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?» (1 Sm 1, 1-8)

Bardzo mnie dziś zainspirowała homilia. W pierwszym czytaniu jest trochę imion, niektóre nawet trudno się wymawia... Ale nie są tam przypadkowo - Bóg jako reżyser każdej z tych osób dał konkretne zadanie do wykonania.
Zobacz na siebie, na swoje zadania, jako dane ci od Pana.
Druga sprawa: nie daj się Peninnie. Nie daj się tym, którzy dokuczają ci, że takie czy inne dzieło bezowocne itp... Nie daj się zewnętrznej Peninnie, ale też nie daj się wewnętrznej...

Fot. nie dotyczy dokuczania :) takie figielki siostrzane

1 komentarz: