Czasem trzeba, by kur zapiał, żebym zrozumiała i przyjęła Słowo Pańskie do siebie.
:)
Korekta! Ktoś mi uświadomił, że powiedzenie "kur zapiał" znaczy dziś coś innego... NIE O TO MI CHODZIŁO.
Dla potwierdzenia cytuję z Biblii Wujka:
A wnet powtóre kur zapiał. A wspomniał Piotr na słowo, które mu mówił Jezus: Pierwéj niż kur dwakroć zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. I począł płakać. |
Takie myśli się rodzą, kiedy spotykam kury w drodze do kościoła.
Kur, czyli ma się rozumieć kogut, kury rzadko kiedy pieją, raczej gdaczą lub kwoczą :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że kogut, ale w staropolskim takie powiedzenie jest: "i kur zapiał".
Usuń... albo i nie ma... Nie będę cytować, co dziś mówi SJP, ale też wpisu nie wymażę.
UsuńKur zapiał! :)))
Usuń