Bardzo mnie zatrzymuje ten obraz, kiedy po wypędzeniu demona, po utonięciu świń, po konfrontacji z mieszkańcami, Jezus wsiada do łodzi i ... zostawia tam na brzegu tego uzdrowionego. Wola Jezusa. On wie, co robi.
A swoją drogą myślę, że ten uzdrowiony już zawsze będzie z Jezusem (w sercu, w myślach, w uczuciu).
Tak mnie to kiedyś zadziwiło, że Jezus mu kazał opowiadać.
OdpowiedzUsuń