Bóg stawia człowieka na środku. To jest ku spotkaniu, ku życiu, ku relacji. Bardzo bym chciała, by usłyszeli i poczuli się zaproszeni do tego ci, którzy doświadczają siebie i swego życia jako uschniętego...
Nie obchodzą mnie dziś faryzeusze, patrzę na Jezusa i już.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz