sobota, 25 października 2025

25 X, nawrócenie się zaczyna od zmiany myślenia

«Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli?...». (Łk 13, 1-9)

Czyż myślicie... Co i o kim my myślimy, to chyba Jezusowi w głowie się nie mieści...
Proste serce, zaufanie, przyjęcie z wiarą nauczania Jezusa, prowadzą nas życia i do przyjmowania życia z rąk Stwórcy.
Niedawno przeczytałam ciekawy artykuł, który zrobił ma mnie wrażenie. Chodzi o mózg i odróżnianie rzeczywistości od wyobrażeń. Fragment:
Nasz mózg nie odróżnia rzeczywistości od wyobrażeń, w momencie więc w którym pamięcią powracamy do konkretnych wydarzeń o zabarwieniu emocjonalnym, w mózgu pobudzane są te same ośrodki, które pobudzają się w przypadku realnego przeżywania danej sytuacji. Przywołując więc w głowie negatywne obrazy karmimy negatywnymi emocjami nie tylko nasz umysł ale i ciało, w którym odkładane są nieprzepracowane przez nas emocje...

Myślę o św. Ignacym i rekolekcjach ignacjańskich, podczas których wiele pracuje się wyobraźnią. Wnioskuję, że przez modlitwę, przez medytację i kontemplację Słowa Bożego, można rzeczywiście przeżyć nawrócenie i ono będzie autentyczne. 

2 komentarze:

  1. a mnie wyobraźnia najczęściej zwodzi na manowce i nie widzę sensu używania jej na modlitwie. Zwykle wyobrażam sobie milion nieistotnych szczegółów, na których się niepotrzebnie koncentruję, albo z nudów wyobrażam dobie wielkiego zielonego smoka, który rozpirza to wszystko. :P

    OdpowiedzUsuń