Tak bardzo lubię ten fragment Dziejów Apostolskich. Z dwóch powodów:
1) że nawet Pawłowi nie udało się nawrócić Greków z pierwszego przemówienia na Aeropagu...
2) że brzmią tu słowa "w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy".
Kiedy dziś na Eucharystii przygotowywałam się do przyjęcia Komunii i rodziła się we mnie modlitwa "przyjdź Panie Jezu"..., to uświadomiłam sobie, że ON jest, ON wcale nie musi przychodzić..., to ja raczej mam otworzyć swoje drzwi i przyjść do Niego - wpuścić GO jak powietrze, bez którego nie żyłabym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz