Ja, Jan, ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem
zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: «Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie „Bogiem z nimi”. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły». I rzekł Zasiadający na tronie: «Oto czynię wszystko nowe». (Ap 21, 1-5a)
Chcę je przyjąć, zstępujące od Boga... Przyjąć DAR. Przeżywać życie na sposób daru. Przyjętego i darowanego.
Bo prawdą jest, że WSZYSTKO mam, bo mam Ojca w niebie.
Tylko czasem (może zbyt często) diabeł skusi patrzeniem na drzewo (por Rdz 3) i uwierzę, że Bóg trzyma wszystko w garści..., że tak rządzi..., a ON oddaje się cały drugiemu.
A ja (i ty) jestem stworzona na Jego obraz. Nie zakrzywiaj się więc ku sobie!
Fot. Dzisiaj w parafii - przed I Komunią - ten widok też mi uświadomił obecność DARU.
Kocham ten fragment...
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuń