Trwanie o jakim Jezus mówi kojarzy mi się z przyjmowaniem. Na czym polega trwanie gałązki w krzewie, jak nie na tym, że przepływa przez nią rzeka soków życia. I ona ich nie zatrzymuje, ale oddaje, przy tym jednak umacniając się i rodząc owoce.
Miłować się wzajemnie to pozwolić, by płynęło dobro przeze mnie do drugiego, to pozwolić na przyjęcie od drugiego. I pamiętać przy tym, że krzewem winnym jest sam Pan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz