Codziennie przychodzę do Ciebie Panie, aby mieć życie - bo poza Tobą życia w ogóle nie ma. Przychodzę codziennie, ale nie tak, jak dawniej (jeszcze w grudniu bywałem w domu na Nowym Mieście, a wóczas bywałem w swojej parafii; przystępowałem m.in. do spowiedzi); dziś bywam wyłącznie wirtualnie w Świątyni Opatrzności. Nade wszystko marzyło mi się, by przejść przez cały cykl walki z rakiem, bez narażania się na zakażenie koronawirusem (i dlatego wyłącznie on-line przychodziłem do Ciebie). Ale Ty Panie śmiejesz się z naszych planów - tak było i tym razem. Na 20 naświetlań miałem tylko 12, a i tak okazało się, że jestem dotknięty przez COVID. Jeszcze dwa dni i skończy mi się kwarantanna. Codziennie przychodzę do Ciebie, aby mieć życie. Ale czy jednak aby przypadkiem nie jestem zbyt daleko?
Leszku, przy cierpieniu drugiego ja staję bezradna... Mogę tylko przerzucić na Baranka. I to robię. Wymądrzać się nie będę, bo nie wiem, może jak dzisiejszy Józef... Jedno wiem, że jeśli CHCESZ przyjść do Jezusa po życie, to ON Cię widzi i przyjmuje, a ile Tobie da tu i teraz, to Jego miłosierna i dobra decyzja. Tak wierzę. Pozdrawiam Cię czule.
Ostatnio uczestniczyłem w niezwykłej celebracji Mszy świętej, ze względu na kwarantanne, kapłan był sam w kaplicy, a wierni tylko on-line. Utkwiły mi w głowie słowa pieśni, które po Eucharystii zaczął śpiewać kapłan...
'W ciemności idziemy w ciemności Do źródła Twojego życia Tylko pragnienie jest światłem Tylko pragnienie jest światłem'
Codziennie przychodzę do Ciebie Panie, aby mieć życie - bo poza Tobą życia w ogóle nie ma. Przychodzę codziennie, ale nie tak, jak dawniej (jeszcze w grudniu bywałem w domu na Nowym Mieście, a wóczas bywałem w swojej parafii; przystępowałem m.in. do spowiedzi); dziś bywam wyłącznie wirtualnie w Świątyni Opatrzności. Nade wszystko marzyło mi się, by przejść przez cały cykl walki z rakiem, bez narażania się na zakażenie koronawirusem (i dlatego wyłącznie on-line przychodziłem do Ciebie). Ale Ty Panie śmiejesz się z naszych planów - tak było i tym razem. Na 20 naświetlań miałem tylko 12, a i tak okazało się, że jestem dotknięty przez COVID. Jeszcze dwa dni i skończy mi się kwarantanna. Codziennie przychodzę do Ciebie, aby mieć życie. Ale czy jednak aby przypadkiem nie jestem zbyt daleko?
OdpowiedzUsuńByłam dziś ponad 6 godzin za kółkiem, więc padam, wybacz, że nie napiszę nic. Jednak przeczytałam. I oddaję Barankowi...
OdpowiedzUsuńLeszku, przy cierpieniu drugiego ja staję bezradna... Mogę tylko przerzucić na Baranka. I to robię.
UsuńWymądrzać się nie będę, bo nie wiem, może jak dzisiejszy Józef... Jedno wiem, że jeśli CHCESZ przyjść do Jezusa po życie, to ON Cię widzi i przyjmuje, a ile Tobie da tu i teraz, to Jego miłosierna i dobra decyzja. Tak wierzę.
Pozdrawiam Cię czule.
Ostatnio uczestniczyłem w niezwykłej celebracji Mszy świętej, ze względu na kwarantanne, kapłan był sam w kaplicy, a wierni tylko on-line.
OdpowiedzUsuńUtkwiły mi w głowie słowa pieśni, które po Eucharystii zaczął śpiewać kapłan...
'W ciemności idziemy w ciemności
Do źródła Twojego życia
Tylko pragnienie jest światłem
Tylko pragnienie jest światłem'
https://www.youtube.com/watch?v=Q6cAxoqHKvg (52 minuta)
Tak, wymowne to...
Usuń