środa, 7 października 2015

7 X, monotonia zdrowasiek

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie...  (Łk 1,26-38)

Maryja rozważa, co miałoby znaczyć takie pozdrowienie. Ciekawe czy jak wciąż w różańcu powtarzamy to pozdrowienie, czy wciąż się na nowo Ją ono porusza? Sądzę, że tak! Bo wciąż na nowo odsyła Ją do Tego, w którym początek wszystkiego, początek każdej łaski. Monotonia tej modlitwy po ludzku, w Bogu jest poruszaniem serca miłości (jak pociąganie za sznurek dzwonu wprawia serce dzwonu w życie).
Zastanowię się z Maryją, co dla mnie oznacza to pozdrowienie, co ono oznacza w moim ustach, co oznacza dla mojego życia? Bo oznacza wiele - staję wobec Tej, w której spełniło się zbawienie. A jest Ona moją Matką...

Bardzo trafne określenie na różaniec:
"Błogosławiona monotonia zdrowasiek, która oczyszcza monotonię naszych grzechów!"

Fot. Maryja w Wiślicy - ten uśmiech jest niepowtarzalny :)

3 komentarze:

  1. Fot. Dziecię z twarzy wygląda na dorosłe, jednak Mamusia zdaje się tym wcale nie zrażać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiślica ponoć starsza od Krakowa, aż wstyd się przyznać, że tylekroć przejeżdżając przez ten Gród nigdy nie wstąpiłem do Bazyliki Narodzenia Najświętszej Maryi Panny :)

      Posyłam Nutę z Ponidzia i "niepowtarzalny uśmiech"... https://www.youtube.com/watch?v=RRPKzMM1qxY

      Usuń
  2. :))) Tak, mnie też urzeka ten uśmiech, choć znam go tylko z tego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń