czwartek, 22 października 2015

22 X, ogień Ducha

Jezus powiedział do swoich uczniów:
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój?..." (Łk 12, 49-53)

Kiedy słyszę te słowa z ust Jezusa, myślę o Duchu Świętym, którego symbolem jest ogień:
Duchu Ogniu, Duchu Żarze, 
Duchu Światło, Duchu Blasku,
Duchu Wichrze i Pożarze, 
ześlij płomień Twojej łaski.

1. Chcesz, rozpalisz i rozognisz, 
serca wzniesiesz na wysokość: 
w ciemność rzucisz blask pochodni 
i rozproszysz grzechu mroki.

2. Naszą nicość odbudujesz, 
w najpiękniejsze znów struktury, 
tchnieniem swoim świat przesnujesz 
w szeleszczących modlitw sznury.

3. Z mgieł konkretny kształt wywodzisz 
i z chaosu piękno ładu. 
Tyś spokojem wśród niezgody 
w bezradności Tyś jest radą.

4. Twe zbliżenie zaróżowi 
pulsem życia, wzrostu drżeniem.
Narodzimy się na nowo,
ciemność stanie się promieniem (pieśń kościelna)

Ten Ogień niech się pali we mnie, niech nie gaśnie. Tym zrealizuję pragnienie Jezusa, jeśli pozwolę się ogarnąć temu Ogniowi, jeśli pozwolę ogarnąć się Duchowi. On wypali we mnie słomę światową... ale też utrwali kształt dziecięctwa nadany na chrzcie świętym.

1 komentarz:

  1. Takie remedium na "słomę światową" dziś znalazłem:

    "O Panie, byłoby nierozumne wierzyć, że Ty do ścisłej z sobą przyjaźni dopuszczasz dusze pragnące rozkoszy, a nie cierpień,..." (św. Teresa od Jezusa)
    Więcej na...http://mateusz.pl/czytania/2015/20151022.htm

    OdpowiedzUsuń