czwartek, 24 września 2015

24 IX, wchodzić w dialog

Tetrarcha Herod usłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Jezusa i był zaniepokojony. Łk 9,7n

Zaniepokojenie dobry znak: coś wewnątrz mówi do człowieka. Skoro mówi, to trzeba usłyszeć i odpowiedzieć...
A czasem chcielibyśmy nie słyszeć i nie wchodzić w dialog z ... własnym sumieniem.
A właśnie ono (sumienie) jest najbliższym namacalnym miejscem obecności Boga w nas. I nie jest jego celem oskarżania nas - bo pewnie zaraz takie myślenie się włączy - a po prostu ono wprowadza nas w Prawdę i Miłość. Gdy Ich brakuje, bije na alarm i robi się niepokój.

Fot. Moja współsiostra próbuje wejść na ambonę w jakimś zabytkowym kościele :) w czasie zwiedzania. Trzeba wejść i zejść (usłyszeć i odpowiedzieć) głosowi własnego sumienia.

7 komentarzy:

  1. Herod najpierw zabił swoje sumienie - całkiem dosłownie. Jan Chrzciciel przecież wyrzucał mu, że wziął sobie za żonę, żonę żyjącego brata - był więc głosem sumienia. A Herod niby cenił sobie Jana Chrzciciela, ale jednak go więził, a w końcu zadecydował (bo decyzja należała do niego), by go zabić. A więc naprawdę całkiem dosłownie zabił swoje sumienia.
    Historia ta pokazuje zatem nade wszystko to, że sumienia nie da się zabić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr też miał swoje sumienie, którego jednak "nie zabił". Sumienie, które "szło za nim" w osobie Jana Ewangelisty, wiernego towarzysza w drodze do Ojca... (por. J 21, 20-23) http://twojabiblia.pl/czytaj/J/21

      Usuń
    2. Leszku, tak jak piszesz, sumienia nie da się zabić...

      Usuń
  2. Fot. Współsiostra wyraźnie patrzy pod nogi, domyślam się, że aby się nie potknąć. Wygląda na to, że ma przydługi habit, taki przyszłościowy, na wyrost, tzn. na wzrost, duchowy rzecz jasna :)

    Hmm... "Trzeba wejść i zejść"...?
    "Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę." (J 10, 9)

    Zwiedzamy...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwiedzanie poszerza :) horyzonty rzecz jasna.

      Usuń
    2. A zobacz tam namalowana drabina Jakubowa - aniołowie schodzący i wchodzący - miejsce obecności Boga. Tak rozpoznał i nazwał ten sen Jakub.

      Usuń
    3. Wiesz, że nie zauważyłem, całość uwagi skupiłem się na postaci Współsiostry :) Ach, ten "kulawy" Jakub...

      Usuń