czwartek, 26 kwietnia 2012

26 IV, będą uczniami Boga

«Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. J 6, 44-51

Słuchając dziś Słowa, robię w sobie przestrzeń dla Boga. Poszerza mnie to Słowo. Jestem uczennicą Boga! Uczeń, to ktoś otwarty, to ktoś pojemny, to ktoś dający się napełnić, to ktoś z perspektywą... Tak myślę o uczniach szkolnych :)
A skoro mogę być i jestem uczennicą Boga...
Jak jest z moją pojemnością, otwartością, z moją perspektywą?... Czy czasem nie staram się Boga "pouczyć", jak było by lepiej w tym życiu?... Może chcę Go przekonać do mojej ograniczonej perspektywy?
Docibilitas - jak mówi o. Cencini - tzn. dyspozycyjność, "możliwość bycia nauczanym", czyli otwarcie na naukę, którą niesie ze sobą życie i doświadczenie, na naukę i wychowanie przez innych, przez każdą sytuację egzystencjalną. Docibilitas przekracza docilitas, tzn. uległość. Docibilitas jest duchową przenikliwością związaną z pewnym wyraźnie określonym nastawieniem, które wykracza poza „posłuszną” i nieco pasywną postawę.

***
Trochę lektury:
W naszym podążaniu drogą formacyjną odwołujemy się wciąż do Słowa. Bóg nam towarzyszy każdego dnia, właśnie przez swoje codzienne Słowo.
Pragnę podać kilka uwag wstępnych na temat pojęcia formacji ciągłej. Formacja ciągła jest działaniem Bożej Opatrzności w naszym życiu. To Bóg nas formuje poprzez życie. Formacja ciągła jest pojęciem teologicznym, a nie – pedagogicznym czy psychologicznym. Bóg troszczy się o nasze życie, gdyż bardzo pragnie ukształtować w nas uczucia Syna. Bóg nas formuje przez każde słowo, które wychodzi z Jego ust. Formuje nas przede wszystkim przez swoje działanie, poprzez konkretne formy wyrazu swej woli, swoich pragnień. Słowo Boże jest właśnie wyrazem tego projektu Boga, który jest Ojcem Magistrem naszego życia. Dlatego mówimy o formacji ciągłej jako o Bożym działaniu w naszym życiu.
Z drugiej strony trzeba też postawić sobie pewne pytania. Jaka jest główna cecha charakterystyczna formacji ciągłej? Kiedy formacja staje się naprawdę ciągła? To jest ważne pytanie, które wciąż zadajemy sobie we wszystkich zgromadzeniach: jak prowadzić formację ciągłą? Co jest tym głównym warunkiem, żeby formacja była ciągła?
Formacja jest ciągła, kiedy jest codzienna, kiedy nie jest zdana na nadzwyczajne kursy, organizowane od czasu do czasu. Jest ciągła, kiedy dokonuje się poprzez codzienne procesy i wydarzenia, przez codzienne narzędzia, instytucje; kiedy realizuje się we własnej wspólnocie, gdy moi bracia, moje siostry, ci, którzy żyją obok mnie stają się dla mnie narzędziem pośrednictwa Ojca. Oto rola Słowa Bożego, a w szczególny sposób - Słowa Bożego z danego dnia. Bowiem Słowo Boże z danego dnia, z liturgii tego dnia, stanowi tę treść, narzędzie, pośrednictwo, jakim Ojciec posługuje się tego dnia, aby mnie formować. Zatem właśnie Słowo Boże z danego dnia jest tym uprzywilejowanym miejscem formacji, jest narzędziem, jakim posługuje się Ojciec w mojej formacji.
To jest bardzo ważny punkt naszej refleksji. Poruszamy się w ramach tej właśnie logiki. Nie chcemy tutaj przedstawiać jakiegoś pouczenia, nawet bardzo mądrego, na temat Słowa Bożego i sposobów czytania go, ale chcemy przede wszystkim uchwycić funkcję, rolę, doniosłość Słowa Bożego z danego dnia w naszej drodze formacji ciągłej.
Człowiek wierzący w każdym dniu życia otrzymuje jakiś dar od Ojca. Człowiek wierzący wie, że ten dar Ojciec przygotował dla niego; wie, że w Słowie z danego dnia jest zawarte to objawienie, jakie Ojciec przygotował na ten dzień mojego życia. Nie możemy za jednym razem przyjąć całego objawienia Bożego. Oto dlaczego Ojciec w swojej mądrej pedagogii proponuje mi każdego dnia coś nowego.
W Słowie z dnia odkrywam teofanię (objawienie Boga), odkrywam coś nowego o Bogu, a równocześnie wiem, że w tym Słowie Bożym jest coś, co dotyczy mojego życia: jest tam też antropofania (objawienie człowieka). Bóg objawia mi coś nowego o mnie, o moim powołaniu, o tym, kim mam być. I tak każdego dnia staję przed tym ciągle nowym objawieniem Boga i objawieniem człowieka. Ale to nie wszystko: Słowo jest też pokarmem, pożywieniem, jakie Ojciec przygotował.
(o. A. Cencini)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz