wtorek, 17 kwietnia 2012

17 IV, narodzenie drugie

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. J 3, 7-15

Powtórnych narodzin - naszego chrztu - większość z nas nie pamięta. Są jednak i tacy (jak tegoroczni neofici), którzy wiedzą, co to znaczy i pamiętają jeszcze wydarzenie przed dziesięciu dni.
Narodzić się z Boga! Pamiętam, jak kiedyś o. Rupnik uświadomił nam, że nie stajemy się dziećmi Boga przy biurku, z własnego pragnienia. To Bóg "rodzi" do życia wiecznego, to Bóg wydaje nam swoje życie, swego Ducha.
Duch Święty jest jednym Duchem Ojca i Syna. On działa w tych, którym daje łaskę synostwa Bożego. (św. Fulgencjusz, dzisiejsza Godzina Czytań)
A od nas dalej zależy, czy żyjemy tym życiem otrzymanym na chrzcie.
Jeśli zwykłe ludzkie talenty potrafimy zakopać i żyć jak żebracy czy handlarze w relacjach... to i życie Ducha jesteśmy w stanie zaprzepaścić... Ale jeśli tylko wracamy do prawdy naszych powtórnych narodzin (jeśli się nawracamy), to jak feniks z popiołów jesteśmy wstanie wzlecieć na nowo. Chrześcijanin to człowiek paschalny!

Fot. Chrzcielnica. Katedra św. Jakuba w Szczecinie.

2 komentarze:

  1. ciekawe czy dane nam będzie się kiedyś spotkać jeszcze na tej ziemi,myślę o wielu innych spotkaniach moich z ludźmi,w których nie ma przepływu,a z Tobą Baranko to czuję jakbyśmy już siedziały w jakiejś Niebiańskiej kawiarence i nagadać się nie mogły i nacieszyć Naszym Barankiem.Jak ważna jest WSPÓLNOTA DUCHA I PRAGNIEŃ

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za te słowa.
    Myśmy już się spotkały. :)

    OdpowiedzUsuń