poniedziałek, 27 lutego 2012

27 II, Bóg chce mej świętości

Pan powiedział do Mojżesza:
"Mów do całej społeczności synów Izraela i powiedz im:
"Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz"...
Kpł 19,1-2

Rozmyślam czasem nad tym, czego by Bóg ode mnie chciał, a właśnie dziś I czytanie odpowiada mi na to.
Bóg chce mej świętości. Chce bym ją zaczerpnęła od Niego, bym była do Niego podobna. On jest jej źródłem i chętnie chce mi (i tobie) jej udzielać.
Wszystkie upokorzenia, wszystkie wydarzenia jakich ostatnio doświadczam, są wielkim darem łamania (skruszenia) serca, by w zaufaniu przyjąć dar Jego miłosierdzia i Jego miłości. I by okazywać to Jego miłosierdzie i kochać Jego miłością.
Ja czasem jeszcze mylę dobroć ze świętością... Bóg nie chce tylko dobroci, Bóg chce mej (i twej) świętości.

***
Kilka zdań z homilii ks. E. Stańka, o poście, popiele i miłości:

Świat, który dziś nie zagląda do kościoła, powinien poznać, że obchodzimy czterdziestodniowy post, po naszej dobroci i miłości. Za chwilę posypię wasze głowy popiołem. Zawsze się zastanawiam nad tym, czy to nie jest teatr? Ludzie ochotnie przychodzą po popiół. Ksiądz swoją poświęconą ręką sypie szczyptę prochu na ich głowę. „Pamiętaj, że jesteś prochem”. Obrzęd ten dokonuje się w kościele raz w roku, ale codziennie na nasze głowy nasi bliscy sypią nie szczyptę, lecz tony popiołu. Wtedy okazuje się, że nie potrafimy pokornie skłonić głowy, nie potrafimy powtórzyć w sercu „prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Tylko oddajemy tonę za tonę. Jeżeli dziś podchodzimy po to, by przyjąć popiół, to przyjmijmy go przez cały rok, bo nie tylko dzisiaj jesteśmy prochem, lecz zawsze jesteśmy prochem.

Druga prośba: nie wysypujmy prochu na głowy bliskich. Niech w okresie Wielkiego Postu z naszej ręki nigdy nie posypie się proch. Przyjmijmy ten, który na nas spadnie, popiół oczernienia, pretensji, obmowy. A w odpowiedzi podejdźmy do bliskich z kawałkiem chleba, z dobrocią, z akceptacją, z miłością. Przyjmijmy tych ludzi, którzy są obok nas. To jest post, którego wymaga Chrystus. Przyjmujemy popiół dziś po to, by się przygotować na przyjmowanie popiołu przez cały Wielki Post. Popiołu z rąk naszych bliskich. Podchodzimy do Komunii św. po to, aby z serca podawać drugiemu człowiekowi nie popiół, ale najwyższe wartości dobroci, miłości i przebaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz