![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjayzbEif8r7otFs_mVl8QTiuRoadNNi_FVH72WP8KgCMIR-hopYmXgHUqZOkGRyQNrYrFez6C0gBFVOvNcbOfqE9e9viyPDrcwVdkEht5qN-hn8hmIHVOBUBcVrzHDCUKtZL-i_rMkPuzI/s200/berlo+i+jablko.jpg)
Próbuję stanąć przykładowo w tym trójkącie: Jezus, Kafarnaum i Sodoma... Jakie słowa do mnie skierowałby Jezus?
Jedno jest pewne, że cudów wiele na moich oczach się dokonało, i wokół mnie i we mnie. Jednak moja postawa bywa często pogańska albo jeszcze gorsza...
Odczytuję dzisiejsze Słowo Pana jako kubeł zimnej wody na moje przyzwyczajenie się do Jego Obecności. "Jestem" - mówi mi i - "jeśli chcesz być służebnicą Obecnego", zachęca do czytania znaków i miłowania braci.
Od kilku dni jestem w Wilnie. Dziś miałam niesamowite spotkanie z Litwinką Daivą i księdzem Polakiem (pracującym tu) Stanisławem. Potrafiliśmy się spotkać, modlić i cieszyć, będąc każdy sobą i jednocząc w sobie narody zwaśnione. Takie spotkania tu są cudem! Nie może mi jednak braknąć nadziei, że pojednanie, szacunek i miłość są możliwe między narodami litewskim i polskim.
Św. Jadwiga, która od kilku miesięcy przebywa w swych relikwiach w Wilnie, wierzę, że też działa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz