wtorek, 26 lipca 2011

26 VII jesteśmy szczęśliwi

„Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”. Mt 13,16

Rozmawialiśmy dziś ze znajomymi o naszej relacji do Boga i o naszym zaufaniu do Niego. Ktoś powiedział o Daivie, że zna bezpośrednią komórkę do Boga. Odpowiedzią na moje zdziwienie była opowieść o wyproszeniu przez nią łaski zdrowia dla chorego na raka Marka. To była szczera i ufna modlitwa, a rodzina Marka mówi, że to "było jak rozmowa z przyjacielem", jak wykręcenie numeru i załatwienie sprawy.
Myślę, że każdy z nas ma taką bezpośrednią komórkę do Pana, tylko pytanie, czy ją słyszymy, czy ją odbieramy, czy raczej dopiero ją ładujemy, kiedy coś się dzieje...

Modlę się dziś o ufność i pragnienie rozmowy z Bogiem "twarzą w twarz" jak z przyjacielem, dnia każdego, dla siebie i dla każdego ochrzczonego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz