czwartek, 5 września 2024

5 IX, dotknął mnie dziś Pan

Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość... (1 Kor 3, 18-23)

"Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci" 
"Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił"... (Łk 5, 1-11)

Stałam dziś na modlitwie jakby z koszem pełnym ziaren i plew. Trochę próbując oddzielać jedne od drugich, trochę widząc i rozpoznając swoją bezradność co do rozróżnienia jednego od drugiego...
Kosz dotyczy zebrania różnych wydarzeń i moich przemyśleń dotyczących życia wspólnego w moim nowym domu. 
Słowa mego Pana bardzo precyzyjnie nazwały mi, co mam robić, jaką postawę przyjąć.
Nie da się tego opisać, nie chcę nawet, bo to wydarzyło się gdzieś w głębi serca, choć odbiło się tez w zmysłach i we wzruszeniu... Wiem jedno - dotknął mnie dziś Pan. W sp potwierdził. I może dalej powiem, nie jak w piosence, lecz inaczej: i wdzięczność ogromną w sercu mam.

Fot. Jezus w Świebodzinie o zachodzie słońca :)

1 komentarz: