Dziś dzień pod tytułem "łaska Boża". :)
Ewangelia o kobiecie, która po prostu ... umiłowała.
...Potem, zwróciwszy się w stronę kobiety, rzekł do Szymona: «Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała mi stopy i otarła je swymi włosami. Nie powitałeś mnie pocałunkiem; a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować stóp moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje stopy. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje»...
Kobieta okazała miłość Jezusowi zanim zostało jej odpuszczone grzechy. Ten fakt mnie otworzył jak klucz. Nie powstrzymałam łez, choć starałam się, by nie było ich dużo :).
Łaska jest uprzednia.
Mogę wielbić Boga zanim coś "dostanę" od Niego, bo On jest Pierwszym, który daje.
Fot. z Gościa Niedzielnego z wywiadu z kamedułą: "Ojcowie pustyni nauczali, że w taki sposób [przez dar łez] nasze ciało reaguje na dotyk Boga".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz