Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie». (Mk 12, 18-27)
Bardzo mnie cieszy ta odpowiedź Jezusa. Prosta odpowiedź. Pewnie nie takiej spodziewali się ci, którzy Jezusa wystawiali na próbę. A ja? Jakiej odpowiedzi ja bym oczekiwała?
Bardzo mi się podoba, że pokazuje Jezus, że możemy w naszych dociekaniach błądzić, że możemy nie rozumieć Pisma. Nie mam ambicji zrozumienia pełnego. Mam natomiast ambicję pokochania wszystkiego, co od Boga pochodzi i co ku Niemu prowadzi.
ON - mój Bóg - jest Bogiem żyjących. To mój Bóg i za św. Pawłem z I czytania powtórzę: "znoszę i to obecne cierpienie, ale za ujmę sobie tego nie poczytuję, bo wiem, komu zawierzyłem..." (2 Tym 1,1-12).
Piękne <3
OdpowiedzUsuń