Słowo dość niecodzienne: PODOBIEŃSTWO. Kontekst duchowy. Chodzi o podobieństwo do Tego, który mnie uznał za swoją... Do Tego, komu ślubowałam. Do Tego, kogo wyraża biały znak habitu.
Czemu taki temat?
Przecież się mówi: "Kto z kim przestaje, takim się staje". :) Dlatego muszę zadać sobie pytanie, czy jest we mnie PODOBIEŃSTWO do Jezusa? I co to znaczy?
Jako skrót modlitwy-rozmowy skorzystam z gotowca:
O doskonałości chrześcijańskiej
Trzy rzeczy określają i znamionują życie chrześcijanina: działanie, słowo, myślenie. Wśród nich pierwsze miejsce zajmuje myślenie. Na drugim miejscu jest słowo, które odsłania i wyraża myśl zaistniałą i ukształtowaną w duszy. Po myśleniu i mówieniu następuje działanie wprowadzające w czyn powstały w umyśle zamiar. Kiedy zatem pod wpływem różnych okoliczności działamy, myślimy albo mówimy, trzeba, aby każde nasze słowo, czyn i myśl były zgodne z tym wszystkim, co oznacza imię Chrystus, abyśmy nic takiego nie myśleli, mówili albo czynili, co mogłoby nas oddalić od tego tak bardzo wzniosłego wzoru.Modlitwa nie ustaje: Niech strumienie wody żywej wypłyną ze mnie dziś!
Kto więc otrzymał zaszczytne imię Chrystusa, powinien pilnie badać wszystkie swe myśli, słowa, czyny i osądzać, czy zmierzają one do Chrystusa, czy też oddalają się od Niego. W różny sposób można przeprowadzać tak doniosłą ocenę. Cokolwiek wykonuje się, wypowiada lub zamyśla pod wpływem namiętności, z pewnością nie godzi się z Chrystusem. Raczej nosi znamię oraz rysy przeciwnika, który pogrąża perły ducha w błocie namiętności, aby przyćmić i usunąć blask kosztownego kamienia.
Wszystko zaś, co jest czyste i wolne od jakiegokolwiek niewłaściwego pożądania, zwraca się ku Twórcy i Początkowi duchowego pokoju, którym jest Chrystus. Kto od Niego czerpie, jakby z czystego i nieskażonego źródła, myśli i uczucia serca, osiąga takie PODOBIEŃSTWO względem swego wzoru i początku, jakie istnieje pomiędzy wodą ze źródła a tą, która płynie w strumieniu albo rozbłyskuje w amforze.
Nieskażoność zatem, która się znajduje w Chrystusie i w naszych sercach, jest ta sama. Tamta jednak, to jest Chrystusa, znajduje się w swym źródle, nasza zaś stamtąd pochodzi i ku nam płynie niosąc ze sobą właściwe wskazania na życie. Kiedy owe wskazania pochodzące od Chrystusa kierują życiem w prawości i ładzie i prowadzą je, wówczas następuje zgodność i harmonia między człowiekiem zewnętrznym i wewnętrznym. W moim więc przekonaniu doskonałość chrześcijańska polega na tym, abyśmy nosząc imię Chrystusa, wyrazili w naszych myślach, słowach i czynach wszystko, co imię to oznacza. (św. Grzegorz z Nyssy)
:) Widzę, że nie tylko mnie ten tekst poruszył... "abyśmy nosząc imię Chrystusa, wyrazili w naszych myślach, słowach i czynach wszystko, co imię to oznacza."...
OdpowiedzUsuńAmen! I do przodu :)
Usuń