czwartek, 8 sierpnia 2013

8 VIII, aby nie zatwardzić serca

Czemuście wyprowadzili zgromadzenie Pana na pustynię, byśmy tu razem z naszym bydłem zginęli? Dlaczegoście wywiedli nas z Egiptu i przyprowadzili na to nędzne miejsce...? Lb 20,1-13

Pojawiają się czasem w naszym życiu podobne pytania, stawiane do Boga, do ludzi, do przełożonych, do Opatrzności...
Bóg ma swój plan, prowadzi swoją drogą ("wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski" - podpowiada nam psalmista w Ps 25). Prowadzenie Jego nie omija też pustyni ani ciemnych dolin, a wszystko po to, byśmy nauczyli się zaufania.
ON jest mocen przeprowadzić przez coś, co nas odpycha i wydaje się być nieznośnym. ON życiodajną wodę ze skały wydobyć potrafi (nawet jeśli tą skałą są skamienione trudności codzienności).

W Ewangelii dziś widzimy Piotra pochwalonego przez Pana (Mt 16,13-23) i za chwilę skrytykowanego. Takie momenty publicznej krytyki upokarzają, ale przyjęte od Jezusa są zbawienne. Piotr jest bliski Jezusowi, Jezus łaski i wezwania nie cofa, Piotr otrzyma mandat prymatu nie zważając ani na to swoje ludzkie patrzenie, ani nawet na zaparcie się Jezusa...

W Sercu Jezusa mieści się i moja wielkość i piękno, zarazem mieści się moja małość i brzydota. Bo tacy jesteśmy. Potrzebujemy Bożego miłosierdzia. Ale też możemy wielbić Boga!
Ksiądz na kazaniu powiedział, żeby nie zatwardzić (por. Ps 95) naszego serca doświadczając różnych trudności jest prosta metoda - wielbić Boga w naszym sercu w każdym położeniu.

Przeczytałam, polubiłam, dzielę się:
http://ginter.sj.deon.pl/skala-czy-zawada/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz