czwartek, 6 września 2012

6 IX, na Twoje słowo

...rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: „Wypłyń na głębie i zarzuć sieci na połów”. A Szymon odpowiedział: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”... Łk 5,1-11

Co musiało się wydarzyć w sercu Szymona, że po szczerym wyznaniu o przepracowanej nocy i pustych sieciach, po zmęczeniu nocną pracą, wbrew sobie, czy raczej na słowa Jezusa, decyduje się na coś nierozumnego?
Siedzę nad planami spraw mi zadanych. Chciałabym nieraz zawołać z Szymonem, żem tyle pracowała a nie udało się, bo nie ma efektów.
Jednak, to jest Twoje "pastwisko", to Ty tu jesteś Pasterzem, dlatego powołana tu Twoim słowem, idę i podejmuję kolejne wyzwania. I czynię to tylko dla Ciebie, mój Baranku.
Co wydarza się w mym sercu, Tobie jest znane...

4 komentarze:

  1. Bardzo piękne słowa...
    A Piotr taki ufny :)jak dziecko
    A efektów teraz nie ma, bo może to nie czas na efekty? Tylko na naukę? Albo na zmianę.
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może czas na naukę. Albo na zmianę - czyli na nawrócenie. :)
      dzięki za odwiedziny
      pamiętam o Was

      Usuń
  2. Niech Pan błogosławi!!
    baranek

    OdpowiedzUsuń