sobota, 9 marca 2019

9 III, sens drogi

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On zostawił wszystko, wstał i poszedł za Nim. Łk 5,27n

Ciekawe, że Jezus nie wzywa do czynów, które byśmy  (ja) celnikowi zasugerowali, tylko wzywa go do wspólnej drogi...
"Przynaglając nas do tego, byśmy szli za Nim, Bóg nie potrzebuje naszej posługi. On chce nas jedynie zbawić.
Iść bowiem za Zbawicielem znaczy tyle samo, co mieć udział w zbawieniu, podobnie jak iść za światłem, to tyle samo, co być zanurzonym w świetle.
Ci, którzy chodzą w świetle, nie oświecają przecież światła, lecz światło ich oświeca i opromienia. Oni sami nic nie przydają światłu, otrzymują zaś od niego to dobrodziejstwo, że poruszają się w jego blasku.
Podobnie ma się rzecz z naszą służbą Bogu, która Mu nic nie przydaje i której On bynajmniej od nas nie potrzebuje. Tym jednak, którzy idą za Nim i służą Mu, Bóg daje życie, niezniszczalność i wieczną chwałę". (Św.  Ireneusz)

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Każde :)
      Zmiana worka np.
      Modlitwa.
      Dobre słowo do drugiego.

      Usuń
    2. nie o to pytam. czemu lepiej jest żyć niż nie żyć, być stworzonym niż nie być?

      Usuń