Dwie dobre nowiny słyszę w tym Jezusowym Słowie. Pierwsza taka przyziemna, że nie ma na ziemi człowieka czystego, takiego, którego by te rzeczy nie dotykały z wewnątrz. I byłaby to raczej zła nowina, gdyby nie ta druga, że jest Ktoś, kto z tego wyzwala. Jest Ktoś, wobec Kogo stajemy, jak trędowaci, wołając: "Kyrie, jeśli chcesz, może mnie oczyścić".
Im więcej w nas szczerości wobec samych siebie i wobec Boga, tym więcej w nas czystości.
Im więcej samoświadomości, tym bardziej Krew Baranka może oczyścić nas z grzechów. Dostęp codzienny do Eucharystii jest wielkim skarbem, szansą i źródłem szczęściem, ale szczęście to (choć podane jak na tacy), trzeba samemu odebrać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz