Dziś zasłyszane w Wilnie i chcę tym się podzielić parafrazując.
W Wilnie mamy dwa obrazy Miłosierdzia: Maryję Matkę Miłosierdzia i Jezusa Miłosiernego. Tym Wilno przyciąga i tym zachwyca, tym też "prowokuje". Na czym polega ta "prowokacja"? Na tym, że mam namalować (każdy ma namalować) trzeci obraz Miłosierdzia!
Nie dziw się! Mam (masz) namalować ten obraz swoim życiem. Miłosierdzie chce objawić się w moim (twoim) życiu, w mojej codzienności: w moim otoczeniu, w moich relacjach, w moich postawach, w moich wyborach, decyzjach.
Ten dar z serca, jakim jest miłosierdzie, choć jest przymiotem Boga, to stworzeni na Jego obraz, możemy go w sobie odtworzyć.
Ładnie powiedziane...
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się pdobała ta kaplica/kościółek Miłosierdzia. Dawno tam byliśmy (2004 chyba), ale to jedno z tych miejsc, gdzie mówi się "Panie, dobrze nam tu być".
Też tak TAM się czułam! :)
Usuń