wtorek, 23 czerwca 2015

23 VI, wąska droga miłości

...Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują. (Mt 7,6.12-14)

Wewnętrzne wybory czasami nie są łatwe. Między dobrem prawdziwym a pozornym, czasem trudno szybko odnaleźć różnicę istotną. Szerokość i przestronność kusi. Zatrzymanie się przy tym, co jedynie konieczne czasem nie jest proste...
Mało jest takich - mówi Jezus - którzy znajdują wąską drogę ku życiu. Tę drogę rozumiem jako drogę miłowania, które zawsze łączy się z pożegnaniem ego, które z kolei wcale nie chce iść "za", woli pchać się "przed".
A na wąskiej drodze miłości Pierwszy ma być pierwszy.

Fot. góra Krzyży na Litwie.

8 komentarzy:

  1. ..."pożegnanie ego" - ładny temat, i skojarzenie, którym się dzielę... https://www.youtube.com/watch?v=ciU9Jgmpve8

    OdpowiedzUsuń
  2. ja w tym temacie "pożegnania ego" wolę bez sentymentów, bo inaczej dzieje się tak: niby puszczam a jednak przyciągam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja - popieram tu trzeba męstwa, nawet jeśli jest się niewiastą:) Ego to jeszcze małe piwo, najgorsze jak jest przerosłe, czyli super ego- z tym to już trzeba bardzo konkretnie postępować:) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Czy może Siostra rozwinąć temat?

      Usuń
    3. Hmmm...
      pomiędzy małym, a przerosłym
      piwem rzecz jasna
      kończą się przelewki i ważenie racji
      trzeba konkretnie się przyłożyć
      i z postępem wypić, nawet gdy gorzkie
      no to zdrówko Siostro i do dna...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. W kwestii "wąskiej drogi" opowiem krótką, terapeutyczną bajkę:)
    Razu pewnego, gdzieś na australijskiej prerii żyła sobie spokojnie rodzina kangurza, a więc mama kangurzyca, tata obecny tylko duchem i jej ruchliwe kangurzątka. Dopóki dzieci były małe, wszystko było pod kontrolą, jednak gdy podrosły zgodnie z prawem natury, to w obozie zrodził się niepokój, wskutek licytacji pomiędzy kangurkami spierającymi się, które bliżej Mamy? Kangurzyca zachodziła w głowę, a często i do Głowy, bo niby jak tu rozdzielić sprawiedliwie uczucia, by boksowanie wśród egociątek ustało...
    Hmmm...I bądź tu mądry i pisz bajki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z prawem natury kangurzyca potrafi obdzielić swoje małe uczuciem właściwie :) - skoro bajka terapeutyczna, to mój wniosek jest taki.
      A co autor miał myśli, nie wiem.

      Usuń